Kto planuje zakup sedana albo kombi segmentu D w dobrej cenie i ma na oku Optimę (i słusznie!), powinien się pospieszyć. Auto będzie oferowane jeszcze tylko przez kilka miesięcy. Co z jego następcą? Nie jest przesądzone, czy będzie dostępny na polskim rynku. A nawet jeżeli, to…
Kia Optima odjeżdża. To ostatnia chwila, by ją kupić
Spis treści:
Kilka dni temu wszyscy dealerzy Kii otrzymali z centrali maila z informacją: „W związku z planowanym zakończenie produkcji modelu Kia Optima informujemy, że indywidualne zamówienia produkcyjne przyjmujemy do 27 sierpnia 2019 r. Po tym terminie do sprzedaży dostępne będą samochody ze stoku KMP/Dealer oraz produkcja.” Co to wszystko oznacza w praktyce?
Kilka dni na indywidualne zamówienie
Jeżeli zależy nam, by samodzielnie skonfigurować sobie auto – począwszy od silnika i skrzyni biegów, przez wersję nadwozia i wyposażenia, a skończywszy na dodatkach, kolorze tapicerki i nadwozia to zostało na to raptem kilka dni. Wyłącznie złożenie takiego zamówienia do wtorku da nam gwarancję, że Kia Optima w „autorskiej”, czy wręcz wymarzonej wersji zaparkuje w naszym garażu. Z trzema wyjątkami – już teraz nie można konfigurować najmocniejszego modelu GT, hybrydy plug-in oraz wolnossącego 2.0 DOHC. W ich przypadku produkcja już się zakończyła i zostało tylko to, co jest w ofercie dealerów, czy na tzw. stocku.
Pozostaje zatem wybór między bardzo dobrym, benzynowym 180-konnym 1.6 T-GDi (test tej wersji znajdziecie TUTAJ) i dieslem najnowszej generacji – 1.6 CRDi w mocniejszej 136-konnej odmianie. Benzyniak już w standardzie pożeniony jest z dwusprzęgłową skrzynią 7DCT, w przypadku diesla do automatu dopłacić trzeba 7000 zł. Moim zdaniem zdecydowanie warto, bo ani nie pogarsza on osiągów, ani nie zwiększa zużycia paliwa, a działa świetnie.
Dobry wybór, dobra cena
Wersje wyposażenia to M, L i GT Line. Już „M” ma w standardzie 7-calową nawigację, kamerę cofania, automatyczną dwustrefową klimatyzację, LED-y do jazdy dziennej, tempomat, fotochromatyczne lusterko i czujnik deszczu, a nawet alarm. Tak wyposażone auto z silnikiem 1.6 T-GDi kosztuje 99 tys. zł jako sedan i 103 tys. zł jako kombi. I jestem pewien, że nikt w tym segmencie nie oferuje tak dużo (mówimy wszak o 180 koniach), za tak niewielkie pieniądze.
Najdroższa odmiana 1.6 CRDi 7DCT w wersji GT-Line cennikowo warta jest 140 tys. zł, ale ma już na pokładzie nawet skórzaną tapicerkę (może być czarno-czerwona), wentylowane i elektrycznie sterowane fotele przednie, kilka systemów wspomagających kierowcę (choćby monitorujący martwe pole w lusterkach), świetne audio Harman Kardon z większym ekranem nawigacji (8 cali), 18-calowe felgi no i oczywiście sporo sportowych akcentów (inne zderzaki, listwy progowe, podwójną i chromowaną końcówkę wydechu, czarne lusterka), a także oświetlenie wnętrza typu ambiente (listwy świetlne m.in. w drzwiach z możliwością zmiany koloru i natężenia) oraz rolety przeciwsłoneczne tylnych szyb. Czyli na bogato. Jeśli komuś mało to za 6000 zł może sobie zażyczyć jeszcze pakiet technologiczny, czyniący z Optimy auto półautonomiczne – potrafi samo hamować, przyspieszać, utrzymuje się na swoim pasie ruchu etc.
Jak ja skonfigurowałbym swoją wersję? Brałbym kombi 1.6 T-GDi w GT Line z pakietem technologicznym. Kolor nadwozia biały perłowy (świetnie komponuje się z czarnymi akcentami i ciemnymi felgami), a tapicerka czarno-czerwona. Cena: niecałe 142 tys. zł. Przyjrzałem się na szybko konkurencji i u niej na auto w podobnej opcji wydać trzeba 20-30 tys. zł więcej.
Co po wtorku, 27 sierpnia?
Dealerzy i centrala (Kia Motors Polska) zdają sobie sprawę, że nie każdy zdąży złożyć indywidualne zamówienia na Optimę więc sami robią „zapasy”. Oceniają popyt, szacują ile egzemplarzy może się jeszcze sprzedać, jakie to będą wersje i sami je zamawiają. Wówczas auta trafiają na tzw. stock. I potem klient może wybierać wyłącznie spośród modeli zgromadzonych na takim stocku. Może się oczywiście zdarzyć, że i tu trafi się egzemplarz, który będzie odpowiadał jego wymaganiom w 100 proc., ale im dłużej będzie zwlekał z wyborem, tym będzie on skromniejszy. Nie znaczy to oczywiście, że na końcu dostępne będą już tylko wersje, których „nikt nie chce”. Dealerzy i KMP dobrze wiedzą, które silniki i jakie wersje cieszą się największym wzięciem i to głównie je zamawiają.
Do kiedy będzie można kupić Optimę ze stocku? Będą jakieś promocje pod koniec? Na dwoje babka wróżyła. Teoretycznie salony i centrala chcą zamówić tyle egzemplarzy by starczyło ich do końca pierwszego kwartału 2020 r., co wskazywać by mogło, że „resztki” zostaną nawet objęte akcją wyprzedaży rocznika. Po pierwsze jednak, nie spodziewałbym się wówczas jakiś dużych rabatów – auto ma już teraz bardzo atrakcyjną cenę, a sama Kia słynie z tego, że nie ma w zwyczaju zawyżać cen swoich modeli, by potem kusić klientów przesadzonymi upustami. Po drugie, nie ma żadnej gwarancji że w ogóle trzeba będzie „wyprzedawać” Kia Optima z 2019 r. Równie dobrze wszystkie dostępne auta mogą zostać wykupione do końca grudnia. Innymi słowy Ci, którzy postanowią wstrzymać się z zakupem do ostatniej chwili, mają szansę zyskać kilka tysięcy złotych, ale też ryzykują, że nie wsiądą w taką wersję, jaka im się wymarzyła. Albo w ogóle w Kia Optima.
Co z następcą?
Każdy, kto uważnie śledzi internety i nowinki w motoryzacyjnym świecie wie, że obecna generacja Kia Optima nie będzie ostatnią. Prace nad jej następcą są na zaawansowanym etapie, zakamuflowany samochód już przechodzi testy drogowe, a w sieci znaleźć można rendery pokazujące, jak może wyglądać. Niestety, nie jest pewne, czy samochód będzie oficjalnie dostępny w Europie. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że polska centrala osobiście zaangażowała się w negocjacje z Koreańczykami w tej sprawie. Cień nadziei zatem jest, ale to nic pewnego. Pewne natomiast jest co innego – że nawet jeżeli nowa Optima wjedzie na polski rynek, to wyłącznie w jednej wersji – hybrydowym (HEV) sedanie. W związku z tym będzie też miała odpowiednio wyższą cenę. Z jednej strony to nieco wyżej wypozycjonuje model (byłby konkurentem choćby dla Toyoty Camry), ale z drugiej – szkoda, że z rynku zniknie bardzo rozsądny cenowo i porządny przedstawiciel „normalnego” segmentu D. Kto zatem chce jeszcze załapać się na taki wóz, niech pędzi do najbliższego salonu Kia. Szczególnie, że przecież dosłownie przed chwilą Kia Optima przeszła solidny lifting. Co się w niej zmieniło? Więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ. A klikając w poniższe zdjęcie ściągniecie cennik i katalog modelu.
Powiązane
Rejestracja nowego samochodu krok po kroku. Formalności
20 grudnia, 2024
Spełnienie motoryzacyjnego marzenia o nowym samochodzie z salonu to ekscytujący moment, który wiąże się także z koniecznością dopełnienia formalności, które…
Prezent (nie tylko) dla fana motoryzacji
10 grudnia, 2024
Smycz, breloczek, kubek, pendrive – zazwyczaj z takimi przedmiotami kojarzą się nam „prezenty” brandowane logotypami różnych marek. Ale spokojnie, nie…
Aktualności Modele EV3 Niro EV Picanto Ceed Stonic Niro Rodzaje samochodów Miejski
Pierwszy samochód — jaki model wybrać?
3 grudnia, 2024
Sentyment to szczególne uczucie, którym obdarzamy nie tylko osoby czy rzeczy wyjątkowe, ale przede wszystkim te, które zapisały się w…