Close

Kia sama wyprodukuje prąd do ładowania elektryków

To będzie inwestycja bez precedensu w skali nie tylko Polski, ale prawdopodobnie także całej Europy. Prawie każdy salon Kia nad Wisłą będzie miał własną instalację fotowoltaiczną produkującą prąd. Energia elektryczna ze słońca posłuży między innymi do ładowania samochodów elektrycznych. Dzięki temu faktycznie staną się one w 100 proc. bezemisyjne. Właśnie tak powinna wyglądać elektryfikacja!

Kia Polska rozpoczęła współpracę z firmą ML System, która jest jednym z globalnych liderów w rozwoju i budowie instalacji fotowoltaicznych. Niemal wszystkie salony marki w Polsce zostaną wyposażone w panele o mocy 50 kW. Zależnie od obiektu, będą one umieszczone na dachu budynku lub na ziemi. Ponadto w każdym salonie stanie tzw. Carport, czyli wiata na dwa samochody, która będzie miała dach wykonany z paneli fotowoltaicznych o mocy 5 kW. Dzięki temu możliwe będzie ładowanie samochodów „czystym” prądem, wytworzonym ze słońca.

Montaż paneli w części salonów już się rozpoczął, a cała inwestycja ma się zakończyć przed końcem wakacji. To przedsięwzięcie bez precedensu w branży motoryzacyjnej. Kia jest pierwszą marką w Polsce, która zdecydowała się na montaż paneli w takiej skali. Do tej pory słychać było jedynie o pojedynczych salonach różnych marek, które inwestowały w fotowoltaikę na własną rękę.

Moim zdaniem trudno o lepszy dowód na to, jak poważnie i jednocześnie odpowiedzialnie Kia podchodzi do elektryfikacji. Jednym z najczęściej powtarzających się argumentów przeciwko samochodom elektrycznym, jest to, że w polskich realiach są one de facto napędzane węglem. Bo to właśnie z niego nad Wisłą produkuje się około 85 proc. całej energii elektrycznej. Kia jest tego świadoma, dlatego stara się pokazać jedyną słuszną drogę do tego, żeby eksploatacja samochodów elektrycznych była faktycznie zeroemisyjna i ekologiczna. Tą drogą jest OZE, czyli inwestycje w odnawialne źródła energii. Kia nie tylko sama postanowiła to zrobić na niespot1ykaną dotychczas skalę, ale także zachęca do tego kierowców. Już w październiku ubiegłego roku marka uruchomiała program EKO DRIVERS. W jego ramach każdy, kto ma panele fotowoltaiczne w domu albo dostęp do energii wytwarzanej w ten sposób, może dostać specjalny rabat na nową Kię plug-in albo w pełni elektryczną. Maksymalnie można zyskać dzięki temu nawet 14 tys. złotych. Więcej o programie EKO DRIVERS przeczytacie w tym materiale:

Elektryczna Kia + fotowoltaika = rabat i jeździsz za darmo

Zalety fotowoltaiki są niepodważalne. Produkcja prądu odbywa się w sposób całkowicie bezemisyjny, w całym procesie nie powstaje nawet gram dwutlenku węgla. Do tego energia elektryczna z takiej instalacji jest całkowicie darmowa. Ile w takim razie zyskają na tym salony marki i ile CO2 uda się im „zaoszczędzić”? To będzie dokładnie policzalne i dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Dzięki systemowi SCADA, każdy będzie mógł sprawdzić na stronie kia.pl to, ile prądu który dealer wyprodukował i w jakim czasie. Dodatkowo znajdziemy tam również informację na temat tego, ile kilometrów wybranym zelektryfikowanym modelem Kia można by przejechać na prądzie wyprodukowanym przez salony w ciągu dnia, tygodnia, czy miesiąca.

Zyski finansowe dla samych salonów również mogą być spore. Przyjmuje się, że w polskich warunkach klimatycznych optymalnie zlokalizowana i wykonana instalacja fotowoltaiczna jest w stanie wyprodukować rocznie około 1000 kWh z każdego zainstalowanego kilowata mocy. To oznacza, że panele w każdym salonie Kia będą w stanie wytworzyć 55000 kWh rocznie (50000 z głównej instalacji  i 5000 kWh Carportu). To z kolei oznacza oszczędności na poziomie 25 tys. złotych – o tyle mniejszy rachunek w skali roku za energię elektryczną otrzyma firma od operatora.

Z kolei te 55000 kWh energii elektrycznej oznacza możliwość:

  • Naładowania 1400 Kii e-Soul z baterią 39,2 kWh. Wszystkie przejechałyby na prądzie 417 000 kilometrów. Porównywalny samochód spalinowy, zużywający średnio 6 litrów paliwa, wyemitowałby na takim dystansie aż 56 ton dwutlenku węgla!
  • Codziennego ładowania od 0 do 100 proc. dwóch egzemplarzy Kia EV6 z baterią 77,4 kWh, których zasięg to 500 km. Oznacza to, że teoretycznie każde takie EV6 mogłoby przejechać w ciągu roku 182 500 tys. km zupełnie za darmo!

Oczywiście wyliczenia opierają się na założeniu, że cały prąd produkowany przez ASO byłby wykorzystywany do ładowania elektryków. Ale tak nie będzie. Zdecydowana część energii zostanie przeznaczona na bieżącą działalność salonów i serwisów, a auta testowe ładowane będą głównie elektrycznością wytworzoną w Carportach. Ich moc to 5 kW. Wystarczy, aby w ciągu roku wytworzyć 5000 kWh. Czyli średnio po 13 kWh dziennie. Biorąc pod uwagę, że samochody testowe przejeżdżają najwyżej kilkadziesiąt kilometrów dziennie, można założyć, że prądu z Carportów wystarczy dla testówek w zupełności. 

Fajnie, że salony będą mogły oszczędzić na rachunkach za prąd. Super, że auta testowe Kia będą ładowane ekologicznym prądem. Fantastycznie, że dzięki inwestycji zmniejszy się emisja dwutlenku węgla. Jednak najbardziej cieszy mnie fakt, że Kia ma świadomość tego, że elektryfikacja oznacza coś więcej, niż tylko samochody elektryczne. Elektryfikacja to również odpowiedzialność za środowisko, zmiana w myśleniu, porzucenie dotychczasowych, utartych schematów i odwaga w zrobieniu pierwszego kroku. Kia taki zrobiła. Przetarła szlak. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że inni pójdą jej śladem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Zgoda marketingowa