Close

Kia EV6 na żywo. Pięć rzeczy, które mnie zaskoczyły

Tak, miałem już okazję zobaczyć Kia EV6 na żywo. Na kilka dni do Polski przyjechał jeden z trzech istniejących, przedprodukcyjnych egzemplarzy. I kilkoma rzeczami mnie zaskoczył.

Koreańczycy dozują nam emocje związane ze swoim pierwszym zaprojektowanym całkowicie od podstaw elektrykiem. Najpierw, w połowie marca, pokazali kilka zdjęć i udzielili szczątkowych informacji. Potem poznaliśmy wnętrze i specyfikację techniczną (znajdziecie to wszystko W TYM MATERIALE). A na początku maja opublikowane zostały oficjalne ceny na polskim rynku (materiał na ten temat jest TUTAJ). Teraz jeden z kilku przedprodukcyjnych egzemplarzy przyjechał do Polski na prezentację statyczną. Autem nie można było jeździć, ale można było wszystko w nim otwierać, zamykać, wsiadać, bawić się urządzeniami pokładowymi. Innymi słowy, był to w 100 proc. działający samochód, tylko nikomu nie pozwolono nim jeździć. Na to przyjdzie jeszcze czas. Budowanie emocji…

kia ev6 na żywo

Jaka jest w takim razie Kia EV6 na żywo? Ponieważ już opisywałem we wspomnianych wyżej materiałach auto od strony technicznej, wspominałem o osiągach, cenach, czy wyposażeniu, to teraz chciałbym skupić się na subiektywnych odczuciach. Zatem…

Rozmiar większa, niż na zdjęciach

To kawał samochodu! Wiedziałem wcześniej, że EV6 będzie o 20 cm dłuższy od Sportage i tylko 13,5 cm krótszy niż Soretno, ale nie potrafiłem sobie tego zwizualizować w głowie. Teraz już wiem, że mamy do czynienia z naprawdę dużym autem. Rozstaw osi większy o 8,5 cm niż w Sorento, 19-21-calowe felgi, dużo ostrych krawędzi, masywna pokrywa „silnika” zachodząca na nadkola próg boczny poszerzane błotniki tylne i duża powierzchnia przedniej szyby. Wszystko to sprawia, że EV6 wygląda po prostu atletycznie.

kina ev6 na żywo

Jednocześnie jednak, auto jest o kilkanaście centymetrów niższe niż Sportage i Sorento, więc nie przypomina typowego SUV-a. Nie jest zwaliste i ociężałe. Nazwałbym je eleganckim i smukłym. Określenie „Crossover” pasuje do niego idealnie. 

Szokująca przestronność

Bardzo byłem ciekaw, czy ten duży rozstaw osi faktycznie przełoży się na przestronność wnętrza, bo różnie z tym bywa. No więc w tym wypadku… aż trudno mi to opisać słowami, więc użyję porównania, które chyba najbardziej przemawia do wyobraźni. Na tylnej kanapie, jest tutaj jak w Skodzie Superb. Mnóstwo przestrzeni na nogi i na wysokości ramion. Trochę mniej nad głową, ze względu na opadającą linię dachu, ale osoby do 180 cm nie będą narzekać. Do tego dochodzi całkowicie płaska podłoga i pochylane oparcie kanapy. Dla dzieci przestrzeni jest tu aż nadto, dwie osoby dorosłe podróżować mogą w królewskich warunkach i jeszcze swobodnie usiądzie między nimi dziecko. To pełnowartościowe, pięcioosobowe rodzinne auto.

Oczekiwania rodzin spełni także bagażnik, który ma 490 litrów i bardzo regularny kształt. Jako, że egzemplarz, który przyjechał do Polski był wersją z 228-konnym motorem napędzającym tylną oś, to pod przednią maską zmieścił się drugi bagażnik o pojemności 52 litrów. Wystarczy na dwa plecaki, albo walizkę „kabinówkę”.

kia ev6 na żywo

Jeden plecak albo dużą damską torebkę można też śmiało umieścić pod wiszącą konsolą środkową, między przednimi fotelami. Wygospodarowano tam naprawdę mnóstwo miejsca. Głęboki i większy niż w klasycznych autach jest też schowek w centralnym podłokietniku. To wszystko jest efektem zastosowania nowej platformy E-GMP, która jest płaska. Nie ma tu tunelu środkowego, w którym w autach spalinowych ukrywa się wały napędowe, układy wydechowe itp.

Eko materiały mogą być premium

Kia nie ukrywa, że EV6 ma być samochodem ekologicznym nie tylko jeżeli chodzi o jazdę, ale także materiały użyte do wykończenia wnętrza. Głośno mówi się np. o tym, że do wyprodukowania niektórych elementów zużyto około 100 przetworzonych butelek PET i przędzę roślinną, a tapicerka jest ze skóry vege. Szczerze? Budziło to moje poważne wątpliwości i obawiałem się, że będzie po prostu plastikowo. Ale najwyraźniej Koreańczycy opracowali jakąś nową technologię recyklingu, która pozwala zrobić ze śmieci rzeczy premium.

kia ev6 na żywo

Skórę vege trudno odróżnić od Nappy. Jest miękka i bardzo naturalna w dotyku. Deskę rozdzielczą i podłokietnik obito ciekawym materiałem, który przypomina mieszankę skóry z gumą i ma trójwymiarowy wzór. Jest miękki i przyjemny. Na konsoli środkowej znalazło się, jak dla mnie, za dużo lakieru fortepianowego, ale zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach to must have.

Owszem, w kilku miejscach EV6 znalazłem twardy plastik o nieciekawej fakturze, ale… podobno to dlatego, że elementy te zrobione zostały na drukarce 3D! a całe auto zostało złożone ręcznie. Przypominam, że produkcja tego modelu rozpocznie się w lipcu. W produkcyjnych egzemplarzach materiały mają być takie, jak w Sorento. A tam jest naprawdę świetnie. 

Nowa jakość obsługi 

Dwa zakrzywione ekrany otaczające kierowcę to PETARDA. Genialnie czytelne, genialnie proste w obsłudze. Przede wszystkim jednak, są umieszczone na takiej wysokości, że nie będą nadmiernie odwracały uwagi kierowcy od drogi. Ich kolorystyka jest stonowana, ikony bardzo dobrze widoczne.

Najciekawszy element i rozwiązanie to jednak nie ekrany, a panel dotykowy poniżej centralnego monitora. Jednym kliknięcie wystarczy by stał się pełnowartościowym panelem klimatyzacji, albo zamienił się w panel do wybierania najczęstszych funkcji multimedialnych (Radio, Mapa, Nawigacja, Media itp.). Pozostały fizyczne pokrętła i część przycisków do sterowania najważniejszymi funkcjami auta.

ev6 cena

Mówiąc krótko, Kii udało się w fenomenalny sposób połączyć najnowsze cyfrowe rozwiązania z prostotą i intuicyjnością obsługi znaną z dotychczasowych modeli. Rzecz nieznana na przykład Volkswagenowi, który przenosi wszystko na ekrany, zapominając o praktyczności.

W detalach siła

Ewidentnie projektanci Kii postawili sobie za cel stworzenie wyjątkowego samochodu nie tylko pod względem napędu czy przestronności, ale także stylistyki. Poświęcono mnóstwo uwagi detalom. I to detalom, które mają spełniać określone funkcje. Chowane klamki w drzwiach i w niespotykany sposób wyprofilowane lusterka zewnętrze ograniczają opory powietrza. Dolne progi w drzwiach poprowadzono tak, że nie tylko nawiązują do tylnych lamp, ale także odprowadzają powietrze od tylnych nadkoli. Spojler na dachu stabilizuje samochód, zaś listwa LED-owa na bagażniku pełni rolę dodatkowego dociskowego „skrzydła”. 

ev6 wnętrze

Takich estetycznych smaczków jest więcej. Tylne kierunkowskazy wkomponowano w zderzak i wyglądają jak ozdobne elementy ze szczotkowanego aluminium. Dopiero po włączeniu kierunku widać, że ukryto w nich diody LED. Szok! Jeżeli chodzi o przednie reflektory, to może nie robią efektu WOW, jak są wyłączone. Ale gdy zapalone są światła do jazdy dziennej, trudno EV6 pomylić z jakimkolwiek innym autem.

Kia EV6 na żywo lepsza niż myślałem

Trochę obawiałem się tego, że Kia na wyrost mówi o EV6, że to coś zupełnie nowego i przełomowego. Ale faktycznie, wygląda na to że Koreańczycy za punkt honoru postawili sobie przeprowadzenie małej motoryzacyjnej rewolucji. Z jednej strony wszystko w tym aucie jest inne – stylistyka, materiały, multimedia, napęd, ładowanie, osiągi. Z drugiej strony, pozostała typowa dla Kii praktyczność i intuicyjność. Nie ma tu ani grama przerostu formy nad treścią, wszystko podporządkowano wygodzie, komfortowi i bezpieczeństwu. Jeżeli jeździć EV6 będzie tak, jak wygląda na żywo, to Kia będzie musiała zadbać już tylko o jedno – żeby fabryka nadążyła z realizacją zamówień.

kia ev6 osiągi

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Zgoda marketingowa