Po tym jak wczoraj opisałem wrażenia z jazdy Sorento zacząłem zgłębiać poruszony w materiale wątek jego finansowania – leasing 102,6 proc. Tak z ciekawości. A nuż się czegoś nauczę. I wiecie co mi wyszło? Że tak naprawdę jest o jakieś 40 tys. zł tańsze. A to oznacza, że wielkiego siedmiomiejscowego, doskonale wyposażonego SUV-a możecie mieć za 130 tys. zł!!! Jak to możliwe?
Listopad 14, 2017
Udostępnij
Spis treści:
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. W tym wypadku o pieniądze, jakie możecie zaoszczędzić kupując auto w leasingu operacyjnym i wrzucając raty w koszty prowadzenia firmy. Mówiąc krótko: dzięki takiemu rodzajowi finansowania pomniejszacie sobie podatek PIT/CIT oraz VAT, jaki musicie oddawać fiskusowi.
Na początek prosty przykład na pełnych liczbach: Macie działalność gospodarczą i po odliczeniu ZUS wyciągacie 5.000 zł + VAT (5.000 zł + 23 proc. = 6.150 zł). Fiskusowi musicie oddać z tego 18 proc. PIT (lub 19 CIT, ale trzymajmy się tego pierwszego bo jest popularniejszy) czyli 900 zł i cały VAT (1.150 zł). Na koniec dnia mamy zatem następujący rachunek:
5.000 zł (przychód) – 9.00 zł (PIT) = 4.100 zł.
Załóżmy jednak, że kupujecie auto, za które miesięcznie płacicie ratę leasingową w wysokości 1.000 zł + VAT (1.230 zł brutto). Pomniejszacie dzięki temu przychód firmy. Innymi słowy od 5.000 zł odejmujcie ratę (netto + połowa VAT) i dopiero od tej kwoty płacicie PIT – już nie 900 a 699 zł. Do tego możecie odliczyć połowę VAT-u zawartego w racie leasingowej, czyli 115 zł. Innymi słowy, wasze oszczędności podatkowe wynoszą 316 zł. Tyle mniej będziecie płacili fiskusowi. Można zatem przyjąć, że o tyle mniej miesięcznie będzie kosztował was samochód.
A teraz przejdźmy do rzeczonego Sorento, gdzie wyliczenie będzie nieco bardziej skomplikowane i nie będziemy już posługiwali się ani pełnymi liczbami wyjściowymi, ani hipotetycznymi zarobkami. Po prostu policzymy, ile naprawdę będzie kosztowało auto w promocyjnym leasingu 102,6 proc. Do biegu, gotowi, start!
Na warsztat tym razem wziąłem ciut słabiej, ale ciągle doskonale wyposażoną wersję Business Line. Za cennikowe 173.500 zł brutto (141.600 zł netto) dostajecie wielkiego siedmiomiejscowego SUV-a ze 185-konnym dieslem, napędem na cztery koła, skrzynią automatyczną, skórzaną tapicerką, elektrycznie sterowanymi, podgrzewanymi i wentylowanymi fotelami, podgrzewaną kierownicą i tylną kanapą, reflektorami ksenonowymi, kamerą cofania, elektryczną klapą bagażnika, świetnym zestawem audio premium firmy Infinity z 10 głośnikami i wiele, wiele więcej. Brzmi nieźle, prawda? Na początek jednak przełknijmy łyżkę dziegciu – za leasing trzeba zapłacić, więc przy takiej formie finansowania auto będzie nieco droższe: 173.500 zł x 102,6 proc. = ca. 178.000 zł. Ale zaraz zaczniemy na nim oszczędzać. I to niemało.
WPŁATA WŁASNA
Przy promocyjnym leasingu to 20 proc. ceny netto czyli 28.211 zł + 6.489 zł VAT
Koszt uzyskania przychodu: 31.456 zł (kwota netto + połowa VAT)
Odliczenie PIT: 5.562 zł
Odliczenie VAT: 3.244 zł
Suma odliczeń: 8.906 zł
RATY LEASINGOWE
36 x 3.197 zł netto = 115.092 zł + 26.471 zł VAT
Koszty uzyskania przychodu: 128.327 zł
Odliczenie PIT: 23.098 zł
Odliczenie VAT: 13.235 zł
Suma odliczeń: 36.333 zł
Innymi słowy, przy zakupie Sorento oszczędzamy 1.000 zł miesięcznie na podatkach przekazywanych fiskusowi.
WYKUP
1.411 zł netto + 254 zł VAT
Koszty uzyskania przychodu: 1.538 zł
Odliczenie PIT: 276 zł
Odliczenie VAT: 127 zł
Suma odliczeń: 403 zł
SUMA WSZYSTKICH ODLICZEŃ: 45.642 zł
I teraz najpiękniejsza część całego działania: od ceny Sorento uwzględniającej koszty leasingu odejmijmy sobie wszystkie oszczędności na podatkach:
178.000 zł – 45.642 zł = 132.358 zł!!!
Nie bez znaczenia jest fakt, że w przypadku leasingowanego auta odliczać możemy sobie także koszty jego eksploatacji – paliwa, serwisu, ubezpieczenia etc. Przysługuje nam także zwrot połowy VAT zawartego w cenie paliwie.
Hmmmm…. Nie zdziwcie się, jeżeli pewnego dnia w tym miejscu pochwalę się wam nowym zakupem motoryzacyjnym. Jestem pewien, że na te trzy lata żona, dzieci, a nawet teściowa gotowi będą zacisnąć nieco pasa. Bo takie okazje nie zdarzają się często. Podobnie, jak samochody takie jak Sorento. A jak nam się nim jeździło możecie przeczytać tutaj.
Elektryk ma sens tylko wtedy, gdy ma się własny dom – taki argument często pada z ust osób, które mieszkają…
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności