Close

Pierwsza w elektrykach, trzecia w plug-inach i hybrydach

Kia jest liderem w Polsce pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych (BEV) – wyprzedza nawet Teslę. W segmencie hybryd plug-in (PHEV) ustępuje miejsca jedynie Mercedesowi i BMW, zaś w kategorii klasycznych hybryd (HEV) – Toyocie i Lexusowi. Gdy spojrzymy na cały rynek europejski to w rankingu najpopularniejszych 10 modeli PHEV i 10 BEV Kia ma aż trzech przedstawicieli – najwięcej spośród wszystkich marek.

Kolejny miesiąc i kolejne statystyki nie pozostawiają złudzeń – Europa przekonała się do samochodów na prąd. Z najnowszych danych firmy analitycznej Jato wynika, że już co czwarte nowe auto, jakie wyjechało na drogi UE we wrześniu tego roku, miało wtyczkę. Czyli było 100-proc. elektrykiem lub hybrydą typu plug-in. 

Uczciwie jednak trzeba powiedzieć, że udział aut w pełni elektrycznych w lokalnym rynku mocno różni się zależnie od kraju, a nawet od regionu Europy. Wystarczy powiedzieć, że w krajach północnych to średnio 15 proc., a południowych już tylko 3,8 proc. Trzymając się nomenklatury elektrycznej, „biegunem dodatnim” jest Norwegia, gdzie w trzecim kwartale aż 74 proc. wszystkich nowozarejestrowanych samochodów było BEV. Z kolei unijny „biegun ujemny” to Grecja, gdzie odsetek ten wynosił zaledwie 1,52 proc. Polska zbliżyła się do 3 proc., co oznacza że trzy na 100 samochodów opuszczających salony było pełnymi elektrykami. Mało? Jeszcze trzy lata temu był to jeden samochód na 1000 sprzedanych!

Od początku stycznia do końca października nad Wisłą sprzedały się dokładnie 8893 samochody na prąd, z czego prawie tysiąc to auta Kia. Marka ma aż 11-proc. udział w tym segmencie i wyprzedza nawet Teslę. Najpopularniejszym modelem jest EV6 z liczbą 472 zarejestrowanych w tym roku aut, drugie miejsce należy do elektrycznego Niro (zarówno poprzednie e-Niro, jak i nowe Niro EV), które kupiło 379 osób. e-Soul znalazł 137 nabywców.

Koreańczycy, którzy zaczęli inwestować w rozwój zelektryfikowanych modeli wyraźnie wcześniej niż inne koncerny, dzisiaj zbierają tego owoce. Widać to również po segmencie PHEV-ów. Łącznie w tym roku sprzedało się ich w Polsce 8828, z czego 880 wyjechało z salonów Kia. To daje marce 10 proc. udziałów. Dla porównania, kolejny popularny producent w zestawieniu, Toyota, sprzedała w tym okresie 495 plug-inów. Kia ustępuje w tej kategorii jedynie Mercedesowi i BMW.

Reasumując, już co dziesiąty samochód z wtyczką, jaki wyjeżdża na polskie drogi ma na masce znaczek Kia. W Europie jej zelektryfikowane modele również się rozpędziły. Jak spojrzymy na wrześniowy ranking 10. najpopularniejszych elektryków w UE, to nie mamy wątpliwości, kto jest liderem. Tesla zgarnia dwa pierwsze miejsca, potem jest Volkswagen ID.4, a następnie jedne z najtańszych elektryków na rynku – Dacia Spring i Fiat 500. Kia Niro w wersji na prąd zajmuje 7. miejsce. Doskonałe, biorąc pod uwagę fakt, że segment ten liczy już ponad 50 modeli. Warto jednocześnie zauważyć, że wrzesień był miesiącem, gdy jeszcze rejestrowano stare e-Niro, a nowe Niro EV dopiero zaliczało rynkowy debiut. Październikowe i listopadowe dane mogą się okazać znacznie korzystniejsze dla nowego elektrycznego Niro, które nie dalej, jak w ubiegłym tygodniu otrzymało najbardziej prestiżową nagrodę na niemieckim rynku – Złotą Kierownicę w kategorii kompaktowych SUV-ów (nagrody przyznaje tygodnik Auto Bild). Żeby było jeszcze bardziej interesująco, to drugie miejsce w tej samej kategorii zajęła Kia Sportage w wersji PHEV.

Sami europejscy kierowcy też wysoko oceniają hybrydy plug-in Kia, co widać po danych rejestracji. We wrześniowym rankingu najpopularniejszych w krajach Unii PHEV-ów są dwa modele koreańskiego producenta – Sportage PHEV i Niro PHEV. Licząc marki, a nie modele, to w rankingu 10. najpopularniejszych hybryd ładowanych z gniazdka Kia jest liderem. Tylko we wrześniu w Europie zarejestrowano prawie 6,6 tys. sztuk modeli Niro i Sportage, drugie miejsce przypadło w udziale Fordowi (5049 sztuk).

Gdy wrzucimy do jednego worka wszystkie modele z wtyczką notowane na liście 10. najpopularniejszych, czyli zarówno BEV-y, jak i PHEV-y, to rysuje nam się jeszcze inny obraz rzeczywistości, wyjątkowo korzystny dla Kii. W takim rankingu zajmuje drugie miejsce, a wyprzeda ją tylko Tesla. Trzeci jest Volkswagen i w zasadzie tylko on próbuje nawiązać z koreańskim producentem jako taką konkurencję.

Sprzedaż 20 najpopularniejszych modeli PHEV i BEV we wrześniu w krajach UE:

  • Tesla – 41 611
  • Kia – 11 117
  • VW – 10 890
  • Fiat – 5078
  • Ford – 5049
  • Dacia – 4846
  • Skoda – 4632
  • Renault – 4472
  • Mercedes – 4202
  • Peugeot – 4081

Zaznaczam, że te dane i wyliczenia dotyczą 20 najpopularniejszych modeli PHEV i BEV. Wszystkich jest oczywiście sporo więcej, niemniej wielkość ich sprzedaży jest mniejsza i nie powinna zmienić układu sił w rankingu. Szczególnie, że Kia ma wyjątkowo szeroką gamę elektryków i plug-inów na tle konkurencji. Oprócz Niro EV jest przecież jeszcze doskonale przyjęty przez rynek model EV6 oraz e-Soul. Z kolei w gamie plug-inów obok wspomnianych Sportage’a PHEV i Niro PHEV, marka oferuje jeszcze XCeeda PHEV, Ceeda kombi PHEV i Sorento PHEV. Summa summarum to pięć modeli z napędem hybrydowym plug-in oraz trzy pełnowartościowe elektryki. Na 12 modeli, jakie mają w ofercie Koreańczycy już ponad połowa dostępna jest z wtyczką. Takim współczynnikiem nie może się pochwalić żadna inna marka popularna. I efekty tego są widoczne w innych statystykach…

Stowarzyszenie ACEA podaje, że od stycznia do końca października na drogi UE, krajów EFTA i Wielkiej Brytanii wyjechało łącznie niemal 468 tys. samochodów osobowych Kia. To wynik o 8,8 proc. lepszy niż w tym samym okresie zeszłego roku, przy czym cały rynek zjechał w tym czasie w dół o 7,8 proc. Po dziesięciu miesiącach Kia wyprzedza m.in. Skodę, Renault i Forda, a w jej zasięgu jest francuski Peugeot.

Osobiście uważam, że obecnie największym atutem Kii jest różnorodność. O ile wielu producentów wycofuje się całkowicie z produkcji aut spalinowych (np. nowe Renault Megane jest już wyłącznie na prąd), to Koreańczycy hołdują zasadzie, że tak długo, jak to możliwe, klientom należy dawać wybór. Dlatego w ich gamie nadal są diesle, silniki benzynowe, klasyczne hybrydy, ale jednocześnie klienci gotowi na przesiadkę do „elektrowozu” mają do wyboru osiem modeli z wtyczką! Czyli jednak niektórym udaje się w tych nieco zwariowanych czasach skutecznie połączyć ogień z wodą.  

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Zgoda marketingowa