Close

Nowe Sorento. Czy Kia wjeżdża na poziom premium?

Czwarta generacja największego dostępnego w Europie SUV-a Kii pojawi się w salonach za około dwa miesiące. Ale już ujawniono sporo faktów na jej temat. I wygląda na to, że przy jego pomocy Kia ma szansę awansować o kilka szczebli w hierarchii motoryzacyjnej.

Biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze Sorento pojawiło się na rynku w 2002 r. można powiedzieć, że samochód właśnie wjeżdża w dorosłość. Dojrzał, nabrał charakteru, zmężniał i… jak tak patrzę na zdjęcia najnowszej generacji to na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. Jeśli miałbym znaleźć na nią tyko jedno określenie to powiedziałbym, że jest „pewna siebie”. Podobają mi się te ostre, zdecydowane kształty, duży grill z przodu w charakterystycznym dla marki kształcie „tygrysiego nosa” przechodzący płynnie w reflektory i minimalistycznie narysowany tył z wycieraczką szyby ukrytą pod spojlerem dachowym, dzięki czemu jej nie widać. Super! Do tego mamy sporo lakierowanych na czarno i satynowych elementów, które sprawiają, że jest elegancko. Generalnie auto jest inne. Wyróżnia się. Trudno je pomylić z czymś innym. A to w dzisiejszych czasach nie jest oczywiste. I jest premium, zdecydowanie.

Rozmiar ma znacznie 

W stosunku do poprzednika wydłużono optycznie pokrywę silnika (przedni słupek przesunięto do tyłu w stosunku do przedniej osi), dzięki czemu nowe Sorento sprawia wrażenie większego, niż jest w rzeczywistości. W rzeczywistości jest tylko o 1 cm dłuższe, 1 cm szersze i 1 cm wyższe od poprzednika. Ale rozstaw osi zwiększono już o 3,5 cm, dzięki czemu we wnętrzu wygospodarowano wyraźnie więcej miejsca. Najbardziej skorzystają na tym pasażerowie tylnej kanapy. Już w poprzedniku mieli oni mnóstwo przestrzeni na nogi, a w nowym modelu będzie go jeszcze o ponad 9 cm więcej! Oczywiście nada będzie można przesuwać siedziska kanapy i pochylać oparcia.

Kia wprost chwali się, że będzie to najprzestronniejsze auto w swoim segmencie, w dodatku nadal będzie dostępne również w wersji siedmioosobowej, a to prawdziwa rzadkość w tym segmencie (oferują to tylko Nisan X-Trail, bliźniacze Skoda Kodiaq, Seat Tarraco i Volkswagen Tiguan Allspace oraz Peugeot 5008).

Bagażnik? Nie będzie narzekał nawet ktoś, kto zamiast walizek wrzuca do niego całe szafy z ciuchami. Jego pojemność w wersji pięcioosobowej to 910 litrów i to liczone tylko do rolety! Przy wykorzystaniu siedmiu fotelu to co prawda już tylko 187 litrów, ale w praktyce to nadal dwie spore walizki. No i jedna trzecia więcej niż w poprzedniku.

Prosto, ale w żadnym wypadku prostacko

Przy projektowaniu wnętrza i deski rozdzielczej, styliści i inżynierowie postawili przed sobą trzy cele:

Prostota i intuicyjność obsługi. Już nawet na zdjęciach widać, że nie pojechano drogą innych koncernów i nie zdecydowano się na upchnięcie większości przycisków na ekranie multimedialnym. I bardzo dobrze! Nadal mamy tu klasyczne, czytelne przełączniki i pokrętła, które sterują najważniejszymi funkcjami – są łatwo i szybko dostępne, nie rozpraszają uwagi kierowcy. Sam ekran multimedialny jest oczywiście dotykowy, ma 10,25 cala i sprawia wrażenie, że płynnie przechodzi w 12,3-calowe zegary cyfrowe.

Jeszcze wyższa jakość wykonania i materiałów. Już poprzednie Sorento nie miało się na tym polu czego wstydzić, a Kia zapewnia, że w nowym będzie można się poczuć wręcz luksusowo. Dużo skóry (na fotelach może się znaleźć nawet pikowana Nappa!), lakieru fortepianowego, satynowych wykończeń, ciekawych przetłoczeń i szczegółów, czarna podsufitka, a całości dopełniać ma oświetlenie kameralne nazwane tutaj Mood Lighting z możliwością wyboru jednego z 64 kolorów. I system nagłośnienia Bose z 12 głośnikami i obsługą dźwięku przestrzennego. Całość już na zdjęciach prezentuje się okazale i luksusowo. I nie mam powodów by twierdzić, że na żywo będzie inaczej.

Nowoczesne rozwiązania. Zniknie np. klasyczna dźwignia zmiany biegów, a w jej miejscu pojawi się estetyczne pokrętło z technologią shift by wire. System infotainment zostanie wzbogacony o zestaw usług cyfrowych Kia UVO Connect (możliwość sprawdzania wielu informacji i obsługiwanie niektórych funkcji w aucie z poziomu smartfona), oraz usługę Kia Live pokazującą m.in. natężenie ruchu na drodze (w czasie rzeczywistym), prognozy pogody, wolne miejsca parkingowe czy nawet ceny na najbliższych stacjach paliw. No i chyba mamy rekord w liczbie gniazd USB, których w Sorento łącznie będzie aż dziewięć (w tym jedno do obsługi mediów). 

Ponad 200 koni w każdej wersji

Na europejskim rynku dostępne będą trzy silniki: diesel, hybryda klasyczna (HEV) i typu plug-in (PHEV). 

W przypadku hybrydy podstawą będzie sprawdzona już w innych modelach jednostka 1.6 T-GDi uzupełniona o silnik elektryczny, dzięki czemu do dyspozycji będzie łącznie 230 KM i 350 Nm. Wersja plug-in będzie miała mocniejszego elektryka, dzięki czemu całkowita moc urośnie do 265 koni (a moment może zbliżyć się do 500 Nm!). Na razie Kia nie wspomina jaki będzie zasięg auta wyłącznie na prądzie, ale ja spodziewam się wyniku podobnego jak w przypadku XCeeda PHEV czyli około 50-60 km. Obie hybrydy pożeniono z automatyczną 6-biegową skrzynią, dzięki czemu nie będzie charakterystycznego dla hybryd innych producentów „wycia” podczas przyspieszania. 

Klasyczny diesel opierał się będzie na całkowicie przekonstruowanym, znanym z poprzednika silniku 2.2 CRDi, którego moc zwiększono do 202 KM, a moment obrotowy do 441 Nm. Istotniejsze natomiast jest to, że waży on aż o 38,2 kg mniej niż „stara” jednostka. I współpracuje z zupełnie nowym dwusprzęgłowym automatem o 8 przełożeniach (8DCT). Kia podkreśla, że sprzęgła pracują tu w kąpieli olejowej, co powinno zapewnić jeszcze większą płynność i szybkość zmiany przełożeń (choć nie zauważyłem, żeby np. 7DCT się „ociągała”), a dodatkowo obniżyć zużycie paliwa i poprawić osiągi.

Mówiąc krótko, wszystkie wersje Sorento będą miały ponad 200 koni. To również dowodzi, że Kia ma wyższe aspiracje niż reszta marek popularnych, które mają w swojej ofercie duże SUV-y. Motory w Skodzie Kodiaq mają od 150 do 190 koni (poza wersją RS ze 240-konnym dieslem), podobnie jest w przypadku Renault Koleosa, a Nissan w X-Trailu oferuje tylko jednostki o mocy 150 i 160 KM.

I hybrydy, i diesel dostępne będą z napędem na wszystkie koła AWD. Szczegółów nie podano, ale domyślam się, że w dieslu rozwiązano to tak samo, jak w poprzedniej generacji, czyli klasycznie napędzana przednia oś + dołączany tył i możliwość przeniesienia napędu w proporcjach od 100:0 do 50:50. Jeżeli chodzi o hybrydy to rozsądek podpowiada mi, że – przynajmniej w plug-inie – motor spalinowy odpowiadał będzie za napędzanie przedniej osi, a elektryczny – tylnej. To sensowne rozwiązanie, pozwalające obniżyć masę auta i uprościć całą konstrukcję. 

W połączeniu z trybami jazdy (wybieranymi pokrętłem na konsoli centralnej) auto ma sobie wyjątkowo dobrze radzić w zróżnicowanych warunkach. Napęd i elektronika (systemy kontroli trakcji, rozdziału momentu na poszczególne koła etc.) mają trochę inaczej działać na śniegu, piasku czy w błocie, zapewniając optymalną trakcję. 

Sam wyjedzie z garażu albo miejsca parkingowego

Systemy wykrywania pieszych, autonomicznego hamowania, wykrywania pojazdów w martwym polu czy asystent pasa ruchu to absolutne „must have” w dzisiejszych czasach. Do Sorento trafią rozwiązania najnowszej generacji, a wśród również kilka nowatorskich rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa m.in.:

1. Przy skręcie w lewo auto będzie wykrywało samochody nadjeżdżające z boku. Ma to zapobiegać zderzeniom na skrzyżowaniach, do których często dochodzi z powodu wymuszenia pierwszeństwa.

2. Nowością będzie system automatycznego parkowania. Wyobraźmy sobie, że wychodzimy z marketu i widzimy, że ktoś zaparkował obok nas tak blisko, że nie możemy dostać się do środka. Naciskamy przycisk na pilocie i… samochód sam bezpiecznie wyjeżdża z miejsca parkingowego. Sam może też na nie wjechać! Czujniki zadbają o to, by sam zahamował i stanął idealnie równo (to na razie dostępne jest tylko dla wersji z silnikiem Diesla)

3. Inna nowość to funkcja bezpiecznego wychodzenia (Safe Exit Assist), która uniemożliwi otwarcie tylnych drzwi, jeśli czujniki wykryją, że z tyłu nadjeżdża inny pojazd. Idealne, gdy ma się małe krnąbrne dzieci. Funkcja jest połączona z elektrycznym włączaniem blokady otwarcia tylnych drzwi przez małolatów.

4. System monitorowania martwego pola udoskonalono tak, że w momencie włączenia kierunkowskazu na cyfrowych zegarach wyświetla się widok z kamery umieszczonej w lusterku bocznym.

5. Tempomat aktywny działa w oparciu o nawigację i dostosowuje prędkość w oparciu o trasę – czyli jak dojeżdżamy do zakrętu to zwalnia do bezpiecznej prędkości, a później przyspiesza do ustawionej wcześniej prędkości.

6. Automatyczne hamowanie przy wyjeździe tyłem z miejsca parkingowego oraz przy wyjeździe przodem w sytuacji parkowania równoległego.

7. Do auta trafi też  zupełnie nowa poduszka powietrzna, zamontowana z prawej strony oparcia fotela kierowcy, która zapobiegnie zderzeniu głów kierowcy i pasażera w przypadku uderzenia bocznego.

Chyba wypisałem najważniejsze, ale możliwe że jeszcze nie wszystkie cuda techniki, jakie będzie miało na pokładzie Sorento. Gdybym coś niechcący pominął to… Tutaj macie filmik, który być może rozjaśnia jeszcze więcej:

Ile to będzie kosztowało

Nie wiem. Oficjalny cennik ma zostać zaprezentowany w czerwcu. Ale jak patrzę na te gabaryty, gamę mocnych silników, na wyposażenie, na techno-nowinki, na to wnętrze pachnące luksusem to… zdrowy rozsądek podpowiada mi, że będzie to kwota o 30-40 proc. niższa, niż ta, jaką trzeba byłoby zapłacić za wozy konkurencji z segmentu premium (najsłabsze BMW X5 z 231-konnym dieslem kosztuje 277 tys. zł). Bo w klasie marek popularnych nowe Sorento nie ma już konkurencji. To akurat jest pewne.

PS: A jeśli już nie możecie się doczekać auta, przebieracie z ekscytacji nogami to możecie… sami sobie zrobić nowe Sorento. Wystarczy do tego drukarka 3D:

EDIT: znamy już ceny nowego Sorento i wszystkie szczegóły techniczne. Znajdziecie je TUTAJ

Powiązane artykuły

Komentarz (1) do “Nowe Sorento. Czy Kia wjeżdża na poziom premium?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Zgoda marketingowa