Close

Kia EV9. Co sądzą o niej dziennikarze?

Jakiś czas temu opisywałem Wam moje wrażenia z pierwszych jazd flagowym, elektrycznym modelem Kii. Ale jako że wyznaję zasadę, że przed podjęciem decyzji warto zasięgnąć kilku opinii, to dzisiaj przedstawiam Wam wybrane fragmenty z testów dziennikarzy.  

Prześledziłem kilkanaście materiałów na temat Kia EV9, jakie po pierwszych jazdach testowych zostały opublikowane w serwisach internetowych. Po części po to, by sprawdzić czy wrażenia dziennikarzy są spójne z moimi, a po części po to, żebyście Wy mieli szerszy i bardziej wiarygodny obraz tego, jaki jest jeden z największych elektrycznych SUV-ów na rynku.

Konkurent dla niemieckiej trójcy (rp.pl)

„Jest potężny, ma odważny, wręcz futurystyczny wygląd. Kiedyś nazwałbym go vanem, dzisiaj to ponad pięciometrowy SUV. I to taki, który swoim bogatym wyposażeniem i atrakcyjną ceną rzuca rękawicę markom klasy premium, a w szczególności wielkiej niemieckiej trójcy. Kto by jeszcze kilka lat temu pomyślał, że Kia będzie mogła poważnie mówić o rozpychaniu się  w klasie premium czy walce o klientów Audi, BMW czy Mercedesa. Dzisiaj prestiż to już nie tylko nazwa, ale design, materiały, technologie, dynamika, a w elektrykach szybkość ładowania czy zasięg (…). Dzięki EV9 w salonach marki pojawią się nowi klienci, którzy do tej pory nie myśleli, żeby w domowym garażu zaparkować Kię. Ten rodzinny, elektryczny gigant zrobi dobrą robotę dla marki”.

Cicho, miękko i spokojnie (motofakty.pl)

„Jedną z największych zalet tego samochodu jest fakt, że chcąc go naładować w sieci ładowarek kompatybilnych z elektrycznymi modelami marki Kia nie trzeba już używać karty identyfikacyjnej. Nazywa się to Plug & Charge. Wystarczy podłączyć EV9 do ładowarki i po chwili rozpocznie się proces dostarczania prądu (…). Podczas testu sprawdzaliśmy to rozwiązanie w ładowarkach Ionity i sprawdziło się. Samochód jest zdolny do bardzo szybkiego ładowania prądem o mocy aż do 240 kW i o napięciu aż 800 V!  (…).

Materiały wykończeniowe pochodzą głównie z recyklingu. Ich faktura i kolorystyka podkreślają salonową atmosferę jak. panuje w tym samochodzie. Swój w tym udział ma także podświetlenie wnętrza. Nawet podczas szybkiej jazdy w kabinie jest cicho. Naszą uwagę zwróciły również bardzo miękkie zagłówki (…). Jazda tym samochodem to prawdziwa przyjemność. Odczuwalny spokój, który jest wywoływany kolorami oświetlenia i wygodą foteli.

Drogowy jacht (autokult.pl)

„Kia EV9 to jedno z tych aut, w których podczas pierwszych jazd nie chciałem zaczynać od zajęcia miejsca za kierownicą, a od fotela pasażera drugiego rzędu. Tutaj Kia oferuje kilka możliwości, bo EV9 może byś dostarczona w układzie 2+3+2 oraz 2+2+2. Jeżeli postawicie na wariant sześcioosobowy nadal macie wybór w kwestii rodzaju foteli (…). Uważam, że Relax daje daje komfort na bardzo wysokim poziomie i jeśli często jeździcie w długie trasy np. z rodziną 2+2, to zapewnicie pociechom z tyłu topową wygodę, Muszę tu zaznaczyć, że nie zapomniała (w przeciwieństwie do Tesli w Modelu X) o podłokietnikach środkowych, więc to naprawdę kompletne, wygodne fotele na długie trasy (…). Jeżeli to wszystko połączymy z bardzo dobrym wyciszeniem (uzupełnionym o aktywne tłumienie hałasu), EV9 niezwykle skutecznie buduje swój wizerunek naprawdę komfortowego jachtu drogowego”

Cisza wniesiona na nowy poziom (auto-swiat.pl)

„Kia EV9 zapewnia kierowcy bardzo pozytywne doznania. Pomimo swojego na wskroś nowoczesnego charakteru i mnóstwa cyfrowych udogodnień, flagowy elektryczny SUV koreańskiej marki częściowo wciąż jest analogowy. Chodzi tu o fizyczne przyciski, których obsługa jest znacznie łatwiejsza i precyzyjniejsza niż wirtualnych, dotykowych, co znacząco podnosi komfort i bezpieczeństwo użytkowania auta. Nawet kilka dotykowych przycisków z reakcją haptyczną, umieszczonych bezpośrednio pod centralnym ekranem, bardziej przypomina działanie analogowych klawiszy. Na pochwałę zasługują również duże i łatwe w użyciu przyciski na kierownicy (…)

Podczas jazdy po autostradowych odcinkach pomiędzy Mediolanem i Florencją SUV Kii udowodnił, że jest bardzo dobrze wyciszony. Oczywiście cisza w kabinie to jeden z atutów wielu aut elektrycznych, ale w przypadku nowości Kii mówimy o ciszy wyniesionej na poziom, który dotychczas zarezerwowany był dla samochodów od klasy S wzwyż. Do uszu pasażerów dociera zaledwie delikatny szum owiewającego powietrza i praktycznie w ogóle nie słychać szumu opon. Dzięki temu wszyscy pasażerowie mogą swobodnie ze sobą rozmawiać.

Kolejnym atutem są wygodne, komfortowe fotele. Wystarczająco obszerne, aby zmieściły się na nich nawet postawne osoby, dzięki regulacji (elektrycznej, a jakże) bocznych partii oparć zapewniają również fantastyczne podparcie podczas dynamicznej jazdy po zakrętach. To zresztą kolejne zaskoczenie, jak skutecznie EV9 maskuje swoją dużą masę. Nawet na krętych górskich drogach trudno uwierzyć, że siedzimy za kierownicą 5-metrowego, 2,5-tonowego kolosa.”

Zaskakuje i nie nudzi (autogaleria.pl)

„KIA EV9 to tak naprawdę nowy gatunek samochodu. Mówimy tutaj o wielkim suvie, stawiającym na pierwszym miejscu komfort podróżowania. To wszystko dostajemy razem z nowoczesnym wyposażeniem i z wielkim akumulatorem. Czy możemy więc mówić o rodzinnym pojeździe przyszłości? Po 500 kilometrach za kierownicą tego auta znam odpowiedź na to pytanie (…). Wnętrze największej elektrycznej Kii to nowa liga i przede wszystkim popis kreatywności, który został przeciśnięty przez sito księgowości (…).

W moje ręce trafiły kluczyki do wersji GT-Line, czyli mocniejszej, z napędem na cztery koła. Pod podłogą kryje się akumulator o pojemności 99,8 kWh, a do dyspozycji mamy 384 KM, co przekłada się na dobre osiągi. I pod tym kątem zastrzeżeń mieć nie można. EV9 odpycha się sprawnie i szybko nabiera prędkości, zaskakując przy tym wielu kierowców. Warto pamiętać, że mówimy o 5-metrowym samochodzie, ważącym około 2600 kilogramów (…)

Jestem pod wrażeniem właściwości jezdnych tego samochodu. Kia EV9 jest idealnie wyważona. Kia stworzyła tutaj doskonały kompromis. Z jednej strony masę dobrze maskuje zadziwiająco komfortowe zawieszenie. Dobrze radzi sobie z nierównościami, choć krótkie poprzeczne uskoki nie są tym, co lubi. Z drugiej nisko położony środek ciężkości przekłada się na dobre właściwości jezdne i wysoką stabilność. W parze z tym wszystkim idzie też odpowiednio zestrojony układ kierowniczy.

To nie jest samochód sportowy i nie próbujcie nim jeździć z wysokimi prędkościami w zakrętach. Mimo to na przełęczy Futa, wiodącej z Florencji do Bolonii, zdarzało mi się dociskać mocniej prawą nogę i czerpać z tego sporo radości. Przód nawet na mokrej nawierzchni nie ma tendencji do uciekania, a tył grzecznie stabilnie podąża nawet gdy nieco przesadzimy z gazem na wyjściu z zakrętu (…). 

Myślę, że Kia może w najbliższych latach zbudować sobie jeszcze mocniejszą pozycję na rynku. Choć auta elektryczne wciąż budzą wiele kontrowersji, to w przypadku tej firmy po prostu miło zaskakują i nie nudzą. A to coś, czego konkurenci nie potrafią często osiągnąć.”

Zawstydza konkurencję (elektromobilni.pl)

„Kia zawstydza konkurencję! (…). Choć osobiście nie jestem fanem dużych SUV-ów (może jeszcze nie ten wiek lub brak odpowiedniej liczby dzieci), to EV9 zrobiło na mnie duże wrażenie. Jest to idealny samochód do podróżowania z bardzo dobrze przygotowanym wyciszeniem wnętrza. Oznacza to, że nie jest to tylko opcja dla dużych rodzin, ale też dla biznesmenów, hoteli czy innych instytucji, które potrzebują przestronnej floty pojazdów. Po dwóch dniach z tym autem mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, że konkurencja ma duży problem, a Kia może ze spokojem patrzeć w przyszłość.”

Duża bateria, świetna nawigacja (motopedia.otomoto.pl)

„Jeśli jedziemy delikatnie obchodząc się z pedałem gazu, zużycie nie przekroczy 22-24 kWh/100 km. Jeśli jednak tylko nieco mocniej przyspieszymy, wynik powyżej 30 nie powinien nikogo dziwić. I to mimo całkiem niezłego współczynnika oporu powietrza (Cx 0,28). A to już sporo. Na szczęście bateria jest równie duża, co samo auto. 99,8 kWh wystarcza, by według normy WLTP pokonać 512 km autem z napędem na cztery koła i 563 km w przypadku jednego silnika. Zasięg realny? To zależy, ale mniej niż 350-400 km wymagałoby naprawdę szybkiej jazdy powyżej limitów prędkości (…). Świetnie sprawdza się także nawigacja oraz system rozpoznawania ograniczeń prędkości. Nie dość, że dokładnie lokalizuje fotoradary, włącznie z odcinkowym pomiarem prędkości, to potrafi przeliczyć w czasie rzeczywistym średnią prędkość na danym odcinku. Efekt? W każdej chwili wiemy, czy możemy przyspieszyć, czy musimy już zwolnić?

Można powiedzieć, że EV9 to zaskoczenie

Ze wszystkich materiałów wywnioskować można, że flagowy SUV Kii jest zaskakujący. Jednych zaskoczył wyglądem, drugich możliwościami konfiguracji wnętrza, innych prowadzeniem, a jeszcze innych jakością materiałów i wyciszeniem. I w sumie o to chodziło. O to, aby do świata motoryzacji wnieść coś świeżego, oryginalnego, innego. I to się Kii bez dwóch zdań doskonale udało. 

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Zgoda marketingowa