Kia EV3. Pierwsze testy, opinie i wrażenia

Gdyby ktoś kazał mi w trzech słowach opisać najnowszą Kię EV3 po pierwszym kontakcie z nią, powiedziałbym, że to „wielki mały crossover”. Gdybym zaś musiał użyć tylko jednego słowa, byłby to przymiotnik „zaskakująca”.  Z co najmniej sześciu powodów.

Kia EV3. Pierwsze testy, opinie i wrażenia

    Spis treści:

To nie było długie spotkanie. Raczej coś w rodzaju pierwszej, krótkiej, zapoznawczej randki. Bardziej spacer po parku niż kolacja połączona ze śniadaniem. Wiecie, coś takiego, po czym albo macie ochotę na więcej, albo przestajecie ją/jego obserwować na Instagramie czy innym Tik Toku, kasujecie numer w telefonie i żałujecie, że zainwestowaliście w Carlo Rossi i dwa plastikowe kubki. No więc ja nie żałuje. Ja po randce z EV3 zdecydowanie mam ochotę na więcej. Znacznie więcej.

Zaskoczenie 1. Design

Na zdjęciach jest oryginalnie, inaczej, prototypowo, nowocześnie, a nawet trochę wizjonersko. A na żywo jeszcze lepiej – Kia EV3 wygląda, jakby właśnie zjechała z planu kolejnej części „Raportu Mniejszości”. To takie „baby EV9” z odważnie narysowanymi reflektorami i lampami, gładkimi powierzchniami połączonymi z ciekawymi przetłoczeniami, które sprytnie kamuflują „pudełkowatość” całej bryły. Sporo tu elementów takich, jak choćby czarne nadkola, które nadają autu muskulatury i optycznie je powiększają. Efekt jest taki, że w rzeczywistości auto wygląda na rozmiar większe, niż na papierze.

Oficjalnie Kia pozycjonuje EV3 na pograniczu segmentów B-Crossoverów i C-SUVów, ale gdy spojrzymy na wymiary, to okazuje się, że najnowszy koreański elektryk jest większy od bezpośredniej konkurencji. Dłuższy, szerszy i wyższy np. od Volkswagena ID.3 czy Volvo EX30.

Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to byłaby to klamka tylnych drzwi umieszczona wysoko, przy słupku. Może i ładnie to wygląda, ale jest średnio praktyczne, a małe dzieciaki będą miały problem z jej dosięgnięciem.

Zaskoczenie 2: Przestronność

O ile z zewnątrz samochód wygląda na rozmiar większy, to we wnętrzu przynajmniej o dwa rozmiary! To zasługa modularnej płyty E-GMP, która już w modelach EV6 i EV9 dowiodła swoich zalet, jeżeli chodzi o aranżację przestrzeni. Na tylnej kanapie EV3 spokojnie i wygodnie usiądą dwie osoby mierzące 175 – 180 cm wzrostu, co nie jest oczywistością w tym segmencie. Podobnie, jak szerokość wnętrza, która dodatkowo zwiększa uczucie przestronności. Jeszcze w żadnym kompaktowym SUV-ie nie miałem tyle miejsca na ramiona i nogi, choć jednocześnie przy moim wzroście sięgającym prawie dwóch metrów, nie pogardziłbym 3-4 dodatkowymi centymetrami nad głową.

Słowa krytyki nie mogę natomiast wyrazić pod adresem bagażnika. 460 litrów pojemności w tej klasie to nie jest dużo. To jest bardzo dużo! W dodatku kufer ma bardzo ustawny kształt – duże walizki można pakować do niego układając je na boku, a nie, jak w większości samochodów, na płasko. Wow! Plus również za to, że po złożeniu oparć tylnej kanapy powstaje równa powierzchnia. I za dodatkowy 25-litrowy „bagażnik” pod przednią maską (tzw. frunk), w którym można przechowywać kabel do ładowania, wrzucić plecak albo małe zakupy.

Zazwyczaj producenci wprost określają tego typu samochody „miejskimi crossoverami”. Ale EV3 zdecydowanie wymyka się temu schematowi i może śmiało pełnić funkcję głównego, a nawet jedynego samochodu w rodzinie 2+2. Jest kompaktowa na zewnątrz, ale zaskakująco duża i przestronna w środku. To jedno z bardzo nielicznych aut w tym segmencie, którym pojedziecie na wakacje całą rodziną i nie będziecie narzekali na brak miejsca. Ani na tylnej kanapie, ani w bagażniku.

Zaskoczenie 3. Materiały i jakość

Lubię tak zaprojektowane deski rozdzielcze. Przejrzyste, minimalistyczne, ergonomiczne, łatwe w obsłudze. Do tego wykończone na całej szerokości przyjemnym w dotyku materiałem a’la kanapa z Ikei. Owszem, jest tutaj również sporo plastiku (taki urok tego segmentu) pochodzącego z recyklingu, ale ma on zaskakująco dobrą jakość. O ile np. w Volvo EX30 wygląda on dość tandetnie, to w przypadku EV3 prezentuje się bardzo solidnie. To efekt tego, że Kia do perfekcji dopracowała proces tzw. upcyklingu, czyli recyklingu polegającego na poprawieniu jakości użytych materiałów.

I tak na drzwiach i konsoli środkowej mamy tu wykończenie z bioplastiku, neutralnego środowiskowo. Większość elementów polakierowano farbami niezawierającymi szkodliwych chemikaliów BTX (benzenu, toluenu i ksylenu). Do wykonania dywaników, podsufitki, podłokietników, podłogi bagażnika i siedzeń wykorzystano odzyskany PET i wymieszano go z włóknami naturalnymi. Mimo to całe wnętrze w żadnym wypadku nie wygląda jak „z odzysku”. Przeciwnie – zapach, faktura materiałów, ich jakość oraz montaż nie dają ani w jednym elemencie odczuć, że Kia zastosowała tu  „odpady”, m.in. wyłowione z oceanów. I taki recykling, to ja bardzo doceniam i szanuję.

Doceniam i szanuję również praktyczne i nowatorskie rozwiązania, jak choćby wysuwany stoliczek z podłokietnika. Oraz mnóstwo miejsca na szpargały w konsoli środkowej, gdzie zmieści się nawet damska torebka albo mały plecak.

Zaskoczenie 4. Zasięg i zużycie energii

No więc moja pierwsza randka z EV3 miała charakter liczącej około 100 km przejażdżki w różnorodnym otoczeniu. Spacerowaliśmy trochę po mieście, zasuwaliśmy po autostradach, było sporo krętych odcinków, podjazdów pod górkę, a potem zjazdów. Jak w życiu. Gdy na koniec sprawdziłem średnie zużycie energii z tej wycieczki, oniemiałem. Komputer pokładowy pokazywał wartość niespełna 14 kWh! Zaznaczam, że nie jechałem w trybie „oszczędzamy każdą watogodzinę”, tylko normalnie. Zgodnie z ograniczeniami, ale za każdym razem wciskając pedał gazu sumiennie i niejednokrotnie sprawdzając możliwości 204-konnego silnika. W związku z tym spodziewałem się wyniku na poziomie 17-18 kWh, więc możecie sobie wyobrazić moje zaskoczenie.

Średnie 14 kWh z różnorodnej trasy oznacza (przyznaję, że w optymalnych warunkach pogodowych, bo na zewnątrz było 18 stopni), że EV3 z akumulatorem 58,3 kWh przejedziecie około 420 km na jednym ładowaniu. Ale w ofercie jest też wersja z baterią o pojemności 81,4 kWh i jej rzeczywisty zasięg przy takim zużyciu to… 580 km! W mieście będzie zdecydowanie większy, bo „moje” testowe EV3 w ruchu miejskim nie chciało pokazać większego zużycia niż… 10,5 kWh. A to oznacza niemal 800 km zasięgu!

Sprawdziłem też z ciekawości, jak kształtuje się zużycie energii na autostradzie. Przy 130 km/h Kia „paliła” niespełna 16 kWh na 100 km, a to oznacza… około 500 km zasięgu w dłuższych podróżach (w wersji z większym akumulatorem). Szok!

Zaskoczenie 5. Cena i wyposażenie

166 900 zł – dokładnie tyle zapłacić trzeba za najtańszą Kię EV3 z akumulatorem 58,3 kWh zapewniającym realnie około 420 km zasięgu. ALE! Nadal zarówno osoby fizyczne, jak i prowadzące działalność gospodarczą, mogą skorzystać z dopłat z programu „Mój Elektryk” (w przypadku zakupu za gotówkę lub na kredyt). Gdy zatem mamy Kartę Dużej Rodziny albo zadeklarujemy, że w ciągu dwóch lat od zakupu przejedziemy samochodem 30 tys. km, to dotacja wyniesie 27 000 zł. Zatem finalna cena EV3 to będzie 139 900 zł! I w tej kategorii cenowej mało co będzie mogło się z nią równać pod względem wyposażenia i osiągów.

Auto ma 204 konie mechaniczne, przyspiesza do 100 km/h w 7,5 sekundy, a wersja AIR ma na pokładzie m.in. reflektory LED, dwustrefową automatyczną klimatyzację, panoramiczny potrójny wyświetlacz, systemy wsparcia kierowcy łącznie z asystentem utrzymania auta pośrodku pasa ruchu i asystentem jazdy po autostradzie, bezkluczykowy dostęp, kamerę cofania etc.

Wersja z większym akumulatorem (81,4 kWh) jest droższa o 18 tys. zł i wyjściowo kosztuje 184 900 zł. Ale rozwala konkurencję pod względem rzeczywistego zasięgu – 600 km w jeździe mieszanej można uzyskać bez większych wyrzeczeń, po drogach szybkiego ruchu przejedziemy na jednym ładowaniu około 500 km, a po mieście – blisko 800! To fenomenalne parametry.

Owszem, są na rynku elektryki tańsze niż EV3. Ale gdy pod uwagę weźmiemy cenę za 1 kWh pojemności akumulatora, to okazuje się, że Kia nie ma sobie równych. A gdy uwzględnimy jeszcze wyposażenie, to nawet chińskie MG4 okazuje się tańsze o zaledwie 3,4 proc., a już np. Volvo EX30 – o niemal 15 proc. droższe.

Zaskoczenie 6. Koszty eksploatacji

Wyobrażam sobie, że gdy przystępowano do prac nad EV3, to szef wszystkich szefów w Kii powiedział stylistom i inżynierom tak: „Macie zaprojektować elektrycznego kompaktowego SUV-a, jakiego nie zbudował jeszcze nikt. Kompaktowego z zewnątrz, żeby dobrze radził sobie w mieście i przestronnego we wnętrzu, żeby całe rodziny mogły nim jeździć na wakacje. Zróbcie tak, żeby jeżdżąc po mieście można było go ładować raz na kilka tygodni, a udając się w trasę – szybko ładować co 500 km. I ma wyglądać jak samochód z przyszłości. Oraz być dobrze wyposażony, a przy tym niedrogi”. I ta niełatwa sztuka naprawdę się udała.

Po pierwszej randce z EV3 mogę powiedzieć szczerze, że jest ono wyjątkowo kompetentnym i uniwersalnym elektrycznym kompaktowym SUV-em Pełnym zaskoczeń. Takich jak niskie zużycie energii i – co za tym idzie – niesamowity wręcz zasięg. Tak spektakularny, że to pierwszy elektryk którego mogę z czystym sumieniem polecić tym, którzy mieszkają w bloku i nie mają dostępu do własnego gniazdka z prądem. Bo nawet jeżeli dziennie pokonujecie 50 km w miejskich warunkach, to EV3 z większą baterią będziecie ładowali raz na dwa tygodnie. Można to zrobić choćby przy okazji zakupów w galerii handlowej.

 

Jeżeli myślicie, że „takie ładowanie się przecież nie opłaca”, to również muszę Was zaskoczyć – 1 kWh z szybszej ładowarki kosztuje obecnie około 2,2 zł brutto. To oznacza, że przejechanie EV3 100 km po mieście kosztowało będzie około 25 zł. Czyli równowartość… 4 litrów benzyny. Ładując się z domowego gniazdka obniżycie ten koszt o połowę. Co więcej, w cenie auta dostajecie mobilną ładowarkę Habu, którą wystarczy wpiąć do gniazda siłowego w domu i będziecie mogli ładować się z mocą niemal 11 kW.

Wygląda zatem na to, że EV3 to pierwszy na rynku pełnowartościowy, rodzinny elektryk w rozsądnej cenie, który może być realną alternatywą dla spalinowych crossoverów i kompaktowych SUV-ów. I to tak naprawdę jest największe zaskoczenie.

Udostępnij

facebookxmail

Powiązane

Pierwszy samochód — jaki model wybrać?

Aktualności Modele EV3 Niro EV Picanto Ceed Stonic Niro Rodzaje samochodów Miejski

Pierwszy samochód — jaki model wybrać?

3 grudnia, 2024

Sentyment to szczególne uczucie, którym obdarzamy nie tylko osoby czy rzeczy wyjątkowe, ale przede wszystkim te, które zapisały się w…

Co piąte nowe auto ma silnik elektryczny!

Aktualności EV9 EV6 i EV6 GT EV3 Niro EV Niro Sportage Sorento Elektryczny (EV) Plug-in Hybrid (PHEV) Hybrydowy (HEV) Ekologiczny Miejski Rodzinny Sportowy

Co piąte nowe auto ma silnik elektryczny!

30 listopada, 2024

Choć wiele osób wróżyło, że rynek samochodów na prąd się załamie, to po statystykach niczego takiego nie widać. Poza Niemcami,…

Kia Stonic – cena, dane techniczne. Którą wersję wybrać?

Aktualności Stonic Spalinowy Miejski Rodzinny SUV/Crossover

Kia Stonic – cena, dane techniczne. Którą wersję wybrać?

29 listopada, 2024

Mało jest dzisiaj samochodów, które można kupić za mniej niż 100 tys. zł, a oferują tak dużo. Przestronność, praktyczność, jakość,…