Close

Europejska Kia EV9 nadjeżdża!

Kia zaprezentowała europejską wersję EV9. I wprost mówi, że to „SUV przyszłości dostępny już dzisiaj”. Zasięg, czas ładowania, osiągi, przestronność, możliwość aranżacji wnętrza, nowoczesne technologie, materiały wykończeniowe – pod wszystkimi tymi względami auto ma być „naj” w swoim segmencie. 

Sporo faktów na temat EV9 Kia przedstawiła nam już w kwietniu, gdy miejsce miała światowa premiera modelu. Tyle, że były to fakty dotyczące wersji skierowanej na rynki amerykańskie i azjatyckie. Teraz natomiast poznaliśmy szczegóły techniczne wersji, jakie oferowane będą na rynku europejskim. Jest ich tak dużo, że postaram się opisać wszystko dość sucho i konkretnie, żebyście nie utknęli przed komputerem czy smartfonem na wiele godzin.

Stylistyka i wymiary

501 cm długości, 175,5 cm wysokości i 198 cm szerokości (bez lusterek), a do tego 310 cm rozstawu osi i niemal 18 cm prześwitu. Kia EV9 będzie po prostu wielka. Tak wielka, że w świecie SUV-ów na prąd rozmiarowo plasuje się pomiędzy BMW iX (497 cm długości i 300 cm rozstawu osi), a Mercedesem EQS SUV (odpowiednio 512,5 i 321 cm).

Jeżeli o wygląd i stylistykę chodzi, to mamy tu mnóstwo gładkich powierzchni i geometrycznych kształtów. Całość wygląda według mnie bardzo futurystycznie, niczym samochód z przyszłości. Uwagę przykuwa nie tylko „kwadratowość” nadwozia, ale przede wszystkim przód z nową cyfrową „tiger face” z pionowymi reflektorami i skupiskami małych lamp wokół nich. Ta „Star Map LED” pełni funkcję świateł do jazdy dziennej i np. podczas otwierania czy zamykania auta wyświetla animacje. Same reflektory są oczywiście LED-owe i w wersji podstawowej mają wąskie soczewki, zaś w GT-Line – małe kostki.

W zderzaku ukryto aktywne wloty powietrza z kurtyną poprawiającą aerodynamikę, a osłona silnika ma trójwymiarowy kształt, zmniejszający turbulencje pod samochodem. Opływ powietrza poprawiać mają również specjalnie zaprojektowane błotniki, automatycznie wysuwane i chowane klamki drzwi czy specjalnie zaprojektowane felgi w rozmiarach od 19 do 21 cali. Wszystko to poskutkowało wyjątkowo niskim, jak na tak ogromnego SUV-a, współczynnikiem oporu aerodynamicznego, który wynosi 0,28.

W Europie EV9 będzie dostępne w pięciu kolorach (biały Snow White Pearl, czarny Aurora Black Pearl, czerwony Flare Red, szary Pebble Grey i zielony Iceberg Green). Dodatkowo wersja GT-Line oferowana będzie w niebieskim kolorze Ocean Blue, na jaki polakierowany był model koncepcyjny. Będzie można wybrać wersję matową lub błyszczącą.  

Wnętrze i przestronność

Seryjnie dostaniemy trzy rzędy i tym samym będzie to jeden z niewielu siedmiomiejscowych elektrycznych SUV-ów na rynku. Lub sześcioosobowych, bo zamiast trzyosobowej kanapy w drugim rzędzie, będzie można zamówić dwa niezależne fotele. Ile będzie na nich miejsca? Sądząc po wymiarach nadwozia i rozstawie osi, naprawdę sporo. Bagażnik? Nawet przy 6-7 pasażerach na pokładzie będzie miał do 333 litrów, zaś gdy będziemy podróżowali w 4-5 osób, to za drugim rzędem znajdzie się miejsce na aż 828 litrów pakunków! To więcej niż wystarczająco, a jednocześnie jeszcze… nie wszystko. Bo z przodu pod maską jest frunk o pojemności 90 (w wersji RWD) lub 52 litrów (AWD).

Wersja sześciomiejscowa będzie miała w drugim rzędzie dwa fotele z funkcjami „pauzy” i „wypoczynku”. Można będzie je aktywować tylko podczas postoju i zamieniały będą one tę część w minisalon z możliwością relaksu. Siedzenia się odchylają (łącznie z zagłówkami), wyposażone są w podnóżek oraz w ogrzewanie i wentylację. Można je również obrócić o 180 stopni, aby pasażerowie drugiego i trzeciego rzędu siedzieli do siebie przodem. Przy takim układzie długa wysuwana taca mocowana do konsoli środkowej świetnie sprawdzi się w roli stolika.

Przednie fotele również wyposażone są w tryb „wypoczynku”, również mają podnóżki i także można je rozłożyć do pozycji półleżącej, aby odpocząć np. podczas ładowania. Jeżeli chodzi o miejsce pracy kierowcy i deskę rozdzielczą, to znajdziemy tu kilka nowości. Logo w kierownicy jest podświetlane, a wyświetlacz składa się z trzech ekranów: 12,3-calowych zegarów przed kierowcą, 12,3-calowego ekranu systemu multimedialnego i z 5,1-calowego ekranu systemu klimatyzacji, który jest umieszczony między nimi. EV9 jest pierwszym modelem Kia z takim panelem sterowania wentylacją. Z kolei nawigację wyposażono w „Kia EV Route Planner”, dzięki któremu będziemy  mniej czasu spędzać na planowaniu podróży i ładowań. Gdy system wykryje, że poziom naładowania akumulatora nie wystarcza, aby dotrzeć do celu, automatycznie zaproponuje punkt ładowania na zaplanowanej trasie. Funkcja ta współpracuje również z systemem kontroli temperatury akumulatora – w chłodniejsze dni podgrzewa go wstępnie, jeszcze zanim samochód dotrze do stacji, aby ładowanie mogło być jak najszybsze i najbardziej efektywne.

Nowością jest też funkcja „Car Wash Mode”. Wystarczy jedno naciśnięcie i auto samo zamknie wszystkie drzwi i szyby, złoży lusterka boczne, schowa automatyczne klamki i w ten sposób przygotuje EV9 do mycia na myjni automatycznej.

Z rzeczy wpływających na komfort jazdy pasażerów będziemy mieli oczywiście klimatyzację dbającą o właściwą temperaturę również w drugim i trzecim rzędzie, gniazda USB znajdą się w zasadzie przy każdym fotelu, a melomanów powinien szczególnie ucieszyć system nagłośnienia Meridian Premium Sound System z 14 głośnikami i zewnętrznym wzmacniaczem.

Odrębna historia to materiały użyte do wykończenia środka. Kia odchodzi od używania naturalnej skóry i chce ją sukcesywnie zastępować nowatorskimi ekologicznymi materiałami, najczęściej pochodzenia roślinnego lub pozyskiwanymi w drodze recyklingu. W EV9 jest aż 10 takich materiałów. Na przykład tapicerkę wykonano z BIO PU (bio-poliuretanu) – doskonale udaje ona prawdziwą skórę, choć wykonano ją m.in. z kukurydzy i oleju rycynowego. Z kolei w poszyciach drzwi i słupków zastosowano przetworzony PET (politereftalan etylenu) i TPO (olefiny termoplastyczne). Dywaniki są wykonane z przetworzonego politereftalanu etylenu oraz… sieci rybackich! Mimo to wszystko wygląda luksusowo i jest na poziomie klasy premium. 

Napędy, osiągi i zasięgi

Od początku Kia EV9 dostępna będzie w dwóch wersjach napędowych: RWD i AWD .

RWD będzie miała jeden silnik elektryczny (na tylnej osi) o mocy 150 kW, czyli 203 koni. Jej maksymalny moment obrotowy to 350 Nm, co pozwoli osiągnąć 100 km/h w czasie 9,4 sek. Maksymalnie rozpędzić się będzie można do 185 km/h. Pojemność akumulatora w tej wersji to 99,8 kWh netto, dzięki czemu samochód ma mieć zasięg aż 541 km.

AWD ma dwa silniki, na przedniej i na tylnej osi. Każdy o mocy 192 koni. Łączna moc to 384 koni, a moment obrotowy to 600 Nm, ale… można będzie go zwiększyć do 700 Nm dokupując funkcję Boost (seryjna będzie w GT-Line). Wówczas przyspieszenie do setki skróci się z 6 do 5,3 sekundy. Akumulator jest tutaj ten sam, co w wersji RWD, ale zasięg (z racji na dodatkowy silnik) będzie niższy. Nadal jednak imponujący, jak na tak wielkiego SUV-a – wynosić ma 497 km. Prędkość maksymalna tej wersji to 200 km/h.

Jako, że EV9 zbudowano na modułowej platformie E-GMP, z której już korzysta EV6, to parametry ładowania przedstawiają się bardzo podobnie. 800-voltowa instalacja umożliwia korzystanie z ładowarek o mocy nawet 350 kW (np. Ionity). W praktyce oznacza to, że wersję RWD w czasie 15 minut naładujemy do poziomu pozwalającego przejechać aż 239 km! W przypadku AWD kwadrans wystarczy, aby pokonać 219 km.

Oczywiście, podobnie jak EV6, także EV9 będzie miało funkcje Vehicle-to-Load (V2L), umożliwiającą zasilanie urządzeń 220-230 V za pomocą akumulatora. Wystarczy podłączyć kabel np. ekspresu do kawy, projektora czy czajnika do portu ładowania albo do gniazdka w aucie. Ale oprócz tej funkcjonalności w EV9 znajdzie się także nowość – Vehicle-to-Building/Vehicle-to-Home (V2B/V2H). Oznacza to zdolność do… zasilania budynku lub domu. Mówiąc krótko, akumulator w naszym aucie będzie mógł pełnić rolę agregatu (a raczej powerbanka) dla naszego domu. Wystarczyło będzie wpiąć auto w sieć naszego domu, a wszystkie urządzenia będą czerpały energię z jego akumulatora.  

Technologie przyszłości

W EV9 zadebiutuje kilka rewolucyjnych rozwiązań:

Asystent jazdy autostradą z trzecim poziomem autonomii. System Highway Driving Pilot (HDP) znany między innymi z EV6 został unowocześniony. Aż piętnaście czujników, w tym dwa lasery LIDAR skanują otoczenie samochodu w polu 360 stopni. Dzięki temu auto nie tylko „widzi” pasy ruchu czy krawędź drogi, ale także wszystkie obiekty (samochody, motocykle, barierki, słupki przy robotach drogowych etc.). Dzięki temu już teraz w niektórych krajach (tam, gdzie pozwalają na to przepisy i są odpowiednie warunki) możliwa jest jazda autonomiczna EV9 po autostradzie. Wówczas auto samo zmienia nawet pas ruchu aby np. wyprzedzić inne pojazdy. Jeśli system wykryje bezpośrednie zagrożenie, może wykonać manewr awaryjny, aby zapobiec kolizji. W sytuacji podbramkowej kierowca jest proszony o przejęcie kontroli, a jeżeli tego nie zrobi, EV9 samo się zatrzyma, oczywiście w sposób bezpieczny dla pasażerów i innych użytkowników drogi. Funkcja prowadzenia bez użycia rąk początkowo będzie dostępna jedynie w Niemczech.

Kia Connect Store. To nic innego, jak cyfrowy sklep z poziomu którego będziemy mogli w dowolnym momencie dokupić nowe funkcje do auta i je ulepszyć. Mówiąc wprost samochód będzie zdalnie się aktualizował np. o wspomnianą funkcję Boost (de facto dokupimy w ten sposób do wersji AWD aż 100 Nm) albo na przykład zdalnego asystenta parkowania drugiej generacji. Jest to o tyle wygodne, że nie będziemy musieli decydować się na wiele opcji przy zakupie auta, ale jeżeli już po jego odebraniu dojdziemy do wniosku, że coś by nam się przydało, wystarczyło będzie odwiedzić Kia Connect Store. Bez konieczności odwiedzania serwisu, bo wszystkie aktualizacje odbywają się zdalnie dzięki technologii OTA (Over The Air).

Zdalny Asystent Parkowania drugiej generacji (RSPA 2). Udoskonalona wersja tego, co znamy z EV6 czy Sorento. System umożliwia autonomiczne parkowanie EV9, gdy kierowca jest w aucie albo poza nim. Automatycznie manewruje na wyznaczone miejsce parkingowe, kontrolując przyspieszenie, hamowanie i zmianę biegów (między D, a R). Wykrywa oczywiście przeszkody, w tym – dzięki układowi RCCA – auta nadjeżdżające z boku.

Digital Key. W EV9 zadebiutuje systemotwierania i uruchamiania samochodu za pomocą smartfona. Dzięki technologii Ultra-Wide Band (UWB) urządzenia nie trzeba będzie nawet wyjmować z kieszeni czy torby, wystarczy, że zbliżymy się do auta i otworzymy drzwi, bagażnik, uruchomimy samochód. Co więcej, taki cyfrowy klucz będzie można udostępnić trzem osobom jednocześnie. A właściciel może kontrolować, które funkcje komu udostępnia i na jak długo.

Digital Side Mirrors. Kamery i wyświetlacze zamiast tradycyjnych lusterek bocznych. Takie rozwiązanie poszerza pole widzenia kierowcy, zwiększa bezpieczeństwo i wygodę (szczególnie nocą i w złych warunkach atmosferycznych). Do kompletu będzie oferowane również cyfrowe lusterko wsteczne – po naciśnięciu przycisku zamiast zwykłego odbicia lustrzanego zobaczymy obraz z tylnej kamery. Przydatne rozwiązanie, gdy np. będziemy podróżowali z kompletem pasażerów albo bagażnikiem wyładowanym po dach – nawet w takich warunkach będziemy widzieli wszystko, co dzieje się za autem.

Podsumowanie

Chyba nawet EV6 w momencie debiutu nie było tak nafaszerowane nowoczesną technologią i wyjątkowymi, niespotykanymi nigdzie indziej rozwiązaniami. Jestem ogromnie ciekaw tych foteli w drugim rzędzie, tej autonomii, tych trzech zintegrowanych ekranów, tych materiałów, tych osiągów, tej przestronności. Już dawno na żaden samochód tak nie czekałem, jak na ten. Bo wydaje mi się, że może być game-changerem. Może wnieść zupełnie nową jakość nie tylko do segmentu elektryków, nie tylko do klasy SUV-ów, ale do motoryzacji w ogóle. A to wszystko już w październiku, kiedy pierwsze egzemplarze wjadą do polskich salonów. Wcześniej, bo już we wrześniu, poznamy ceny EV9.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Zgoda marketingowa