Ceny na stacjach benzynowych oszalały. Nie ważne – diesel czy benzyna – za litr zapłacić trzeba około 7,5 zł. W takiej sytuacji liczy się każda oszczędność. Oto osiem metod na ograniczenie spalania.
Osiem sposobów na zmniejszenie zużycia paliwa
Spis treści:
1. Jeździj płynnie
Wielu kierowców jeździ obecnie wolniej, co łatwo zaobserwować choćby na autostradach. Oczywiście spokojniejsza jazda obniża zużycie paliwa, ale jednocześnie może być zagrożeniem dla innych. Samochód jadący 100 km/h i rozpoczynający nagle manewr wyprzedzania TIR-a na autostradzie nie tylko spowalnia ruch, ale też stwarza niebezpieczeństwo. Znacznie lepsze korzyści przynosi płynna jazda połączona z przewidywaniem sytuacji na drodze. Zamiast hamować w ostatniej chwili, odpowiednio wcześniej zdejmijmy nogę z pedału gazu. Gdy z powrotem przyspieszamy, róbmy to w dolnych partiach obrotów. Nowoczesne silniki turbo wyraźnie „ciągną” już od 1500 obrotów, a przy 2500 można zmieniać bieg. Nie jesteśmy zawalidrogą, a oszczędzamy paliwo.
Te zasady mają dodatkowe plusy w przypadku hybryd czy elektryków. Zwalnianie zamiast przyspieszania, ewentualnie delikatne hamowanie, pozwalają efektywnie odzyskiwać energię. Mocne hamowanie przez pięć sekund sprawia, że rekuperacja działała tylko przez pięć sekund. Jak zrobimy to delikatniej, to energia będzie odzyskiwana np. przez 15 sekund. Czyli w akumulatorach znajdzie się jej trzy razy więcej!
2. Zamknij okna, zdejmij belki
Samochody projektuje się pod kątem jak najlepszej aerodynamiki nie po to, żeby dobrze wyglądały, lecz aby były oszczędniejsze. Otwarte okno przy 90 km/h potrafi zwiększyć zużycie paliwa nawet o 0,5 litra. Podobnie, jak niezdemontowany bagażnik dachowy. Warto o tym pamiętać szczególnie wiosną i latem, gdy na weekend zabieramy rowery, a potem przez cały tydzień jeździmy z belkami na dachu.
3. Sprawdź ciśnienie
Nie sobie, choć ceny na stacjach z pewnością potrafią je podnieść. Zdecydowana większość osób po zapakowaniu samochodu na weekend, czy urlop, nie dopompowuje opon. Błąd! To potrafi podnieść wyraźnie spalanie. Na drzwiach kierowcy, słupku B lub w instrukcji znajdziecie dokładne dane na temat tego, jakie powinno być ciśnienie w aucie gdy podróżujecie bez obciążenia, a jakie, gdy jedziecie z rodziną i bagażami. Może się Wam wydawać, że żona, dzieci i trzy walizki to nic dla takiego samochodu. Ale wyobraźcie sobie, że Wasze auto waży 1500 kg, a zwiększacie jego obciążenie o 300 kg. To 20 proc. jego masy! I o tyle może wzrosnąć zużycie paliwa. Nieco zredukować je można podnosząc ciśnienie w kołach. Opony będą miały mniejsze opory toczenia.
Z racji na wpływ wagi na zużycie paliwa, pamiętajmy też o usunięciu zbędnego bagażu z samochodu. Wiele osób wozi na co dzień kilkadziesiąt kilogramów niepotrzebnych gratów.
4. Korzystaj z nowych technologii
Nowoczesne samochody pokazują moment, w którym zmiana biegu jest najbardziej korzystna z punktu widzenia ekonomii. Taki wskaźnik jest nawet w Kii Picanto, Rio czy Stonicu. Z kolei hybrydy, jak Sorento HEV czy elektryki, jak Niro EV, mają eco-wskaźniki uczące nas płynnego przyspieszania, hamowania. Obserwując je i dostosowując się do rekomendacji, dosłownie w kilka dni zrozumiemy i wyczujemy, jak powinno się jeździć takimi samochodami. Znam przypadki osób, którym po takiej „nauce” spalanie spadało o 1,5 – 2 litrów! A wcale nie zaczęły jeździć wolniej. Po prostu dostosowały się do wskazówek i wszystko stało się płynniejsze.
5. AC nie zawsze potrzebne
Nie mam tu na myśli polisy AC, ale Air Condition… Klimatyzacja w klasycznych samochodach spalinowych potrafi pożerać mnóstwo energii, nawet jeżeli nie pracuje „na fulla”. W dni, kiedy na zewnątrz panują znośne temperatury, warto po prostu wyłączyć przycisk „AC”. W samochodach hybrydowych czy nawet w miękkich hybrydach jest trochę inaczej – odzyskują one energię elektryczną, która następnie może służyć m.in. właśnie do zapewnienia pracy klimatyzacji.
Dobrze to widać podczas trybu żeglowania – np. w Kia Rio ze skrzynią 6 iMT silnik spalinowy się wyłącza np. podczas zdjęcia nogi z pedału gazu na autostradzie, ale wszystkie urządzenia pokładowe, łącznie z klimatyzacją, działają.
6. Dłużej stoisz, wyłącz silnik
Praktycznie wszystkie nowe auta wyposażane są w system Start/Stop – sam gasi on silnik na postoju, a potem go uruchamia. Wielu kierowców tkwi w błędnym przekonaniu, że to niszczy motor, rozrusznik, akumulator. To nieprawda. Wszystkie te elementy zostały przystosowane do takiego działania. Z kolei niezależne badania dowodzą, że w przypadku nowych samochodów takie wyłączanie silnika jest opłacalne już przy pięciosekundowych postojach! Nawet właściciele starszych aut, bez Start/Stop powinni wyłączać swoje samochody, gdy postój potrwa dłużej niż 15-20 sekund.
7. Unikaj krótkich dystansów
Wybierasz się do sklepu, przychodni, kościoła, po dzieci do szkoły, pracy? Pomyśl, czy nie lepiej zrobić to „na piechotę” albo rowerem. Samochody z nierozgrzanym silnikiem spalają kilkukrotnie więcej paliwa! Co więcej, silnik nie rozgrzeje się w korku, ale dopiero podczas jazdy. Warto zatem to dobrze przemyśleć. Bo może się zdarzyć, że niewielkie auto z małym motorem będzie nam paliło tyle co V8. W klasycznych hybrydach i plug-inach jest nieco inaczej. Na krótkich dystansach oraz w korkach ich silniki spalinowe są odciążone przez motory elektryczne więc spalanie utrzymuje się tu na bardzo niskim poziomie, a w przypadku PHEV-ów w zasadzie nie występuje. Podobnie, jak w elektrykach. Ich silniki na prąd nie muszą się „rozgrzać”, więc zużycie energii w zasadzie od momentu ruszenia jest takie samo.
8. Stan techniczny to podstawa
Zużyte świecie i wtryskiwacze, świecąca kontrolka „check engine”, zanieczyszczony przepływomierz, brudny filtr powietrza, niesprawny wydech – wszystkie te rzeczy mogą wpłynąć na zwiększone zużycie paliwa. Samochód składa się z mnóstwa elementów, które są swoistym systemem naczyń połączonych – gdy jedno z nich jest niesprawne, szybko zaczynają odczuwać to inne. W efekcie grozi to nie tylko poważniejszymi defektami i koniecznością napraw, ale także nierzadko skutkuje zwiększonym zużyciem paliwa.
Oczywiście wszystko opierajmy na zdrowym rozsądku. Zwiększanie ciśnienia w oponach za każdym razem, gdy trzeba zawieźć rodzinę 10 km na zakupy, nie ma najmniejszego sensu. Ale już jadąc do Chorwacji i podbijając ciśnienie, możemy zaoszczędzić nawet kilkanaście litrów paliwa! Ważne, by nie robić niczego, co mogłoby zagrażać bezpieczeństwu naszemu lub innych. A tak może być, gdy zapomnimy spuścić trochę tego ciśnienia po powrocie z Chorwacji. Wówczas opona nie będzie miała właściwego styku z nawierzchnią, a więc pogorszy się przyczepność i droga hamowania. Mówiąc krótko, nie przedkładajmy oszczędności ponad bezpieczeństwo.
Powiązane
Aktualności Modele Sorento Plug-in Hybrid (PHEV) Hybrydowy (HEV) SUV/Crossover Technologia
Kia Sorento – wszystko, co musisz wiedzieć o tym modelu
18 listopada, 2024
Kia Sorento, to jeden z niewielu SUV-ów na rynku, który standardowo wyposażony jest w siedem miejsc siedzących. Albo sześć, jeżeli…
Aktualności EV3 Elektryczny (EV) Ekologiczny Miejski Rodzinny SUV/Crossover
Kia EV3. Pierwsze testy, opinie i wrażenia
15 listopada, 2024
Gdyby ktoś kazał mi w trzech słowach opisać najnowszą Kię EV3 po pierwszym kontakcie z nią, powiedziałbym, że to „wielki…
Kia i rynek Aktualności EV9 EV6 i EV6 GT Niro EV Elektryczny (EV) Ekologiczny Rodzinny Sportowy SUV/Crossover
Najlepszy elektryk, jakiego możecie kupić. Kia EV6 za 156 tys. zł
31 października, 2024
Architektura 800V, zasięg ponad 500 km, ultraszybkie ładowanie od 10 do 80 proc. w 18 minut. Do tego najprzestronniejsze w…