Takie będą salony przyszłości. Pierwszy już powstał. W Gdańsku

Każda duża, szanująca się marka czy firma ma produkt lub miejsce, które śmiało może nazwać swoją wizytówką. W przypadku Google jest to ich słynna siedziba, czyli Googleplex w Mountain View, a dla Porsche to muzeum w Stuttgarcie. Kia też ma takie miejsce. Nazywa się ono Kia360 i mieści się w Seulu. Głośno zrobiło się o nim w sierpniu ubiegłego roku, gdy przeszedł rebranding. Nie było przechodnia, który by choć na chwilę nie przystanął i nie podziwiał niezwykłej architektury budynku. A po wejściu do środka większość zamieniała się w słup soli – robili wielkie oczy, rozdziawiali usta i nie mogli uwierzyć w to, co widzą.

Kia360 to obecnie najbardziej spektakularny i nowatorski salon Kia na świecie. W pewien sposób podkreśla on metamorfozę marki, jaka została zapoczątkowana w styczniu 2021 r. Wówczas zadebiutowało nowe logo, zaprezentowano nową kolorystykę oraz ogłoszono nową strategię i nowe hasło: Movement that inspires.

Niemal równolegle z otwarciem salonu w Seulu, Kia opublikowała w sieci krótki film (obejrzeć go możecie TUTAJ) sugerujący, jak niebawem będą wyglądały jej obiekty na całym świecie. Gdybyście jego fragmenty odtworzyli przypadkowej osobie, mogłaby pomyśleć, że pokazujecie jej wnętrza luksusowego hotelu. Forma, architektura, kolory, użyte materiały, design, oświetlenie – wszystko jest na poziomie premium i to przez duże „P”. Nawet salony marek takich jak Volvo, Mercedes czy Audi nie wyglądają tak, jak salon Kia na tym filmie. Nic dziwnego, że niewiele osób potraktowało go poważnie i nawet dało się słyszeć głosy, że to raczej film z gatunku science-fiction. Coś, co się nigdy nie wydarzy. Ale się wydarzyło. I to w Polsce.

Salon JD Kulej w Gdańsku to najnowocześniejszy salon Kia w całej Europie. I jeden z największych. Jego budowa rozpoczęła się w kwietniu zeszłego roku, a oficjalnie otwarty został kilka tygodni temu. Budynek ma 7,6 metra wysokości, prawie 30 metrów szerokości i 85 długości. Całkowita powierzchnia zabudowy to niemal 2,5 tys. metrów kwadratowych, z czego 926 m² przypada na serwis i warsztat blacharsko-mechaniczny. Showroom, który może pomieścić nawet 15 samochodów, zajmuje 483 metry, zaś recepcja, poczekalnia i gabinety do rozmów z klientami kolejne 400 metrów.

Na zewnątrz imponujące wrażenie robią ogromne przeszklenia, podświetlana nocą elewacja utrzymana w szarościach i czerni, a także stojące zaraz obok dwie spektakularne wieże parkingowe dla nowych samochodów. Mają po 18 metrów wysokości i mieszczą łącznie 36 aut. Poza tym przed budynkiem jest 50 miejsc parkingowych dla klientów.

Wnętrze w mojej opinii wygląda bardzo „skandynawsko” – jest minimalistycznie i ciepło, choćby dzięki zastosowaniu dużej ilości jasnego drzewa i podświetlenia ambientowego LED. Przy czym strefy ekspozycyjne i strefa klienta są urządzone inaczej i oddzielone jaskrawoczerwoną, kontrastującą pętlą. W strefie klienta są drewniane ściany, meble z miękkimi tkaninami i niebanalną tapicerką – wszystko po to, by czekając tutaj choćby na samochód po przeglądzie, klient czuł się jak w domu. Strefa ekspozycyjna, gdzie można bliżej przyjrzeć się samochodom, ma bardziej futurystyczny klimat. Znajdziemy tu więcej akcentów ze stali i achromatyczne motywy kolorystyczne.

Natomiast najbardziej rzucającym się w całym wnętrzu elementem architektonicznym jest zdecydowanie tzw. Infinity Loop. To owalny drewniany boks, który ma być sercem każdego nowego salonu Kia. To tutaj są biurka doradców, to tutaj klienci będą załatwiali większość spraw. Infinity Loop w Gdańsku jest póki co największy ze wszystkich zaplanowanych do tej pory w Europie. Ma powierzchnię niemal 360 metrów kwadratowych, podczas gdy w przerabianym właśnie salonie we Frankfurcie będzie to tylko 185 m². Kolejny, trzeci w Europie salon Kia zachowany w nowej stylistyce, otwarty zostanie w Sztokholmie, prawdopodobnie w czerwcu. Ale o ile obiekty w Niemczech i Szwecji przechodzą przebudowę, to gdański salon został zbudowany od podstaw w myśl nowej filozofii architektonicznej i stylistycznej Kia.

Sami przyznacie, że miejsce w którym robicie zakupy, ma znacznie. Może nie dotyczy to takich codziennych, spożywczych sprawunków, ale już kupując buty, ubrania czy meble, lubimy czuć się wyjątkowo. Ikea zrewolucjonizowała sprzedaż mebli tworząc sklepy, w których można poczuć się jak w konkretnych pomieszczeniach domu. Apple jako pierwszy zaczął sprzedawać telefony, tablety i komputery w komfortowych warunkach, jednocześnie umożliwiając klientom dokładne poznanie każdego produktu przed zakupem. Niewykluczone, że teraz dzięki Kii zmienimy postrzeganie salonów samochodowych.