Kia Sportage Anniversary. Najlepsza wersja ze wszystkich

Bardzo dobre wyposażenie, sporo wyróżniających auto dodatków stylistycznych i atrakcyjna cena – tak w dużym skrócie prezentuje się jubileuszowa wersja Kii Sportage. Anniversary powstało z okazji 30-lecia istnienia modelu i moim zdaniem aktualnie to najlepszy Sportage, jakiego możecie kupić.

Kia Sportage Anniversary. Najlepsza wersja ze wszystkich

    Spis treści:

Lubię wersje specjalne samochodów. Wszystkich, bez wyjątku. Powody są trzy. Po pierwsze, są nieco inne od pozostałych wersji. Mają inne kolory, wyjątkowe felgi, fotele, ciekawsze detale itp. A to powoduje, że się wyróżniają. Po drugie, są produkowane i oferowane w limitowanej liczbie albo tylko przez określony okres czasu, co sprawia, że zdecydowanie rzadziej spotykamy je na ulicach. I wreszcie po trzecie, po kilku a nawet kilkunastu latach są chodliwym towarem na rynku wtórnym – cieszą się większym zainteresowaniem, osiągają wyższe ceny, łatwiej je sprzedać. I myli się ten, kto twierdzi, że dotyczy to tylko wyjątkowych wersji samochodów sportowych czy klasy premium. Pamiętacie Volkswagena Polo Harlequin, który każdy element karoserii miał pomalowany w innym kolorze? No więc dzisiaj ceny zadbanych egzemplarzy na rynku niemieckim dochodzą do 5000 euro, podczas gdy równie zadbane, ale zwykłe Polo z 1996 r. można kupić za 5000, ale złotych.

Oczywiście ani o Polo Harlequin, ani o Sportage’u Anniversary nigdy nie będzie można powiedzieć, że są autami kolekcjonerskimi. Niemniej także ten drugi w przyszłości może być po prostu poszukiwaną wersją na rynku aut używanych. Szczególnie, że dość znacząco różni się od innych Sportage’ów.

Wspomniałem już o tej wersji W TYM MATERIALE z początku września, w którym skupiłem się przede wszystkim na 30-letniej historii modelu. Dzisiaj znamy trochę więcej szczegółów na temat Anniversary, łącznie z jej wyposażeniem i ceną. I tu spore zaskoczenie, bo spodziewałem się, że będzie to wersja dopchana na maksa kolanem i w związku z tym droga. A przez to niedostępna dla sporej części zainteresowanych klientów. Tymczasem Sportage Anniversary wpasował się idealnie w środek cennika. Jest dokładnie o 10 tys. zł droższy od wersji L i o 7000 zł tańszy od Business Line. Kosztuje o 25 tys. zł więcej niż najtańsza wersja M i 16 tys. zł mniej niż flagowy, najdroższy GT-Line. Mamy zatem przysłowiowy „złoty środek”, przynajmniej jeżeli chodzi o cenę.

Druga dobra wiadomość jest taka, że Kia nie ograniczyła dostępności wersji Anniversary do jednego czy dwóch napędów, jak czasami to bywa. Można ją zamówić do Sportage’a z każdym motorem i skrzynią biegów. Niedostępna jest jedynie w 150-konnej odmianie benzynowej (MHEV) ze skrzynią automatyczną 7DCT. Ale z takim napędem auto nie występuje też w wersji Business Line ani GT-Line.

No to teraz zobaczmy, czym się wyróżnia Anniversary jeżeli chodzi o stylistykę. Przede wszystkim tylko w tej wersji dostępny jest lakier Wolf Grey (kosztuje 2900 zł) i szczerze mówiąc na Waszym miejscu brałbym go w ciemno, choć auto można zamówić również w pięciu innych, standardowych lakierach. Wolf Grey po prostu idealnie komponuje się z innymi stylistycznymi dodatkami, jakie ma Anniversary:

    • Elementami w zderzaku przednim i tylnym oraz listwami ochronnymi drzwi w kolorze ciemnego chromu

    • Dolnymi listwami szyb i lusterkami lakierowanymi na czarno

    • 19-calowymi, czarnymi felgami o wzorze zarezerwowanym tylko dla tej wersji (chyba, że weźmiecie HEV, to wtedy felgi będą 18” o wzorze jak w wersji GT-Line)

    • Tylnymi lampami wykonanymi w całości w technologii LED (przednie reflektory Full LED są seryjne już w podstawowej wersji M)

Według mnie taki Sportage w szarym lakierze i z czarnymi oraz chromowanymi elementami stylistycznymi oraz przyciemnianymi szybami wygląda po prostu świetnie. Drapieżnie, sportowo, nowocześnie, zadziornie. Bez dwóch zdań zwraca na siebie uwagę. Nie tylko wyglądem zewnętrznym. Bo jak zajrzymy do środka, to również jest inaczej. Wersja Anniversary jako jedyna dostała materiałowo-skórzaną tapicerkę w kolorze zielono-czarnym (Midnight Green). Taki sam odcień mają też boczki w drzwiach i podłokietnik. Podsufitka z kolei jest czarna.

Jak na 10 tys. złotych, to zmian i detali wyróżniających Anniversary jest naprawdę sporo. A to jeszcze nie koniec, bo za te pieniądze dostajecie też lepsze wyposażenie:

    • Cyfrowe zegary o przekątnej 12,3 cala zintegrowane z ekranem nawigacji w takim samym rozmiarze

    • Dostęp bezkluczykowy Smart Key

    • Elektrycznie regulowane fotele przednie

To oczywiście dodatkowe rzeczy względem wersji „L”, która już sama w sobie ma na pokładzie wiele elementów umilających podróże, jak czujniki parkowania, kamerę cofania, podgrzewane fotele z przodu i z tyłu oraz kierownicę, czy porty USB-C w oparciach przednich foteli. Z systemów bezpieczeństwa znajdziemy tu system autonomicznego hamowania i asystenta utrzymania auta pośrodku pasa ruchu. A gdy zdecydujemy się na wersję HEV lub PHEV, to w standardzie będziemy mieli również system autonomicznego hamowania na skrzyżowaniach, aktywny tempomat z funkcją Stop & Go i asystenta jazdy po autostradzie (HDA). W wersjach benzynowych te trzy ostatnie rzeczy dostępne są w pakiecie za 2500 zł. Z opcji dostępny jest jeszcze szklany dach za 4000 zł.

Według mnie Anniversary to prawdziwy „złoty środek”. Bardzo rozsądnie wyceniony, bardzo dobrze wyposażony, wyróżniający się kilkoma istotnymi detalami stylistycznymi i wnętrzem. W zasadzie Kia mogłaby sprzedawać tylko tę wersję i wszyscy byliby szczęśliwi. Ale na szczęście tego nie zrobi, bo wówczas Anniversary straciłoby swoją wyjątkowość. Kia nie wspomina, jak długo oferowana będzie jubileuszowa odmiana Sportage’a, ale na pewno nie dłużej niż rok. Bo przecież wtedy model będzie obchodził już 31. urodziny.

Jeżeli chodzi o mój typ, to zdecydowanie brałbym wersję HEV z napędem na przód – jest tylko 10 tys. zł droższa od benzyniaka 180 KM. A gdy uwzględni się wspomniane lepsze wyposażenie HEV (asystent jazdy po autostradzie itp.), to różnica kurczy się do 7500 zł. W wersji Anniversary takie auto kosztuje 173 900 zł. Szczerze mówiąc, to nie widzę na rynku drugiego kompaktowego SUV-a w podobnej cenie, który tak bardzo by się wyróżniał, miał tak dobre wyposażenie oraz napęd hybrydowy. Jeżeli zatem zastanawialiście się nad zakupem Sportage’a, to podobna okazja, jak Anniversary, już długo się nie powtórzy. O ile w ogóle kiedykolwiek.

Udostępnij

facebookxmail

Powiązane

Kia EV3. Pierwsze testy, opinie i wrażenia

Aktualności EV3 Elektryczny (EV) Ekologiczny Miejski Rodzinny SUV/Crossover

Kia EV3. Pierwsze testy, opinie i wrażenia

15 listopada, 2024

Gdyby ktoś kazał mi w trzech słowach opisać najnowszą Kię EV3 po pierwszym kontakcie z nią, powiedziałbym, że to „wielki…

Najlepszy elektryk, jakiego możecie kupić. Kia EV6 za 156 tys. zł

Kia i rynek Aktualności EV9 EV6 i EV6 GT Niro EV Elektryczny (EV) Ekologiczny Rodzinny Sportowy SUV/Crossover

Najlepszy elektryk, jakiego możecie kupić. Kia EV6 za 156 tys. zł

31 października, 2024

Architektura 800V, zasięg ponad 500 km, ultraszybkie ładowanie od 10 do 80 proc. w 18 minut. Do tego najprzestronniejsze w…

Nie musisz mieć ładowarki w domu, aby naładować elektryka

Aktualności EV9 EV6 i EV6 GT EV3 Niro EV Elektryczny (EV) Plug-in Hybrid (PHEV) Ekologiczny Miejski Rodzinny Sportowy Przepisy i porady

Nie musisz mieć ładowarki w domu, aby naładować elektryka

25 października, 2024

Elektryk ma sens tylko wtedy, gdy ma się własny dom – taki argument często pada z ust osób, które mieszkają…