Okazuje się, że bycie bardziej ekologicznym nie zawsze musi pociągać za sobą wyrzeczenia. Kia Ceed 2021 ma większy, mocniejszy i bardziej żwawy silnik, a mimo to zużywa mniej paliwa niż 1.4 T-GDI. No i spełnia najnowszą normę Euro 6d, która zacznie obowiązywać 1 stycznia.
Producenci samochodów rzadko decydują się na wprowadzanie nowych silników w będących już na rynku modelach. Jeżeli już, to robią to przy okazji faceliftingu. Ale Ceed przecież jeszcze nie przechodzi faceliftingu, bo jest na to za młody! A właśnie ogłoszono, że w roczniku modelowym 2021 będzie miał nieco zmodernizowaną gamę silnikową. O co chodzi?
Zmiany, jakie wprowadza Kia do całej rodziny modelowej Ceeda mają związek przede wszystkim z nową normą Euro 6d. Wchodzi ona w życie 1 stycznia 2021 roku i jeszcze bardziej zaostrza obecne regulacje związane z emisjami. Co to w praktyce oznacza dla Ceeda?
Kia Ceed 2021: Koniec słynnego 1.4 T-GDI
Z oferty hatchbacka i kombi , a także ProCeeda i XCeeda znika jednostka 1.4 T-GDI o mocy 140 KM. W jej miejsce wjeżdża nowy motor o większej pojemności i lepszych osiągach – 1.5 T-GDI. Ma 160 koni i 253 Nm – odpowiednio o 20 i 11 więcej od 1.4 T-GDI. Ponadto, maksymalną moc uzyskuje on o 500 obrotów szybciej niż poprzednik (już przy 5500 obr./min.). Pełen moment jest dostępny w szerszym zakresie obrotów – między 1500 a 3500 obr./min. Wszystko to sprawiło, że Kia Ceed 2021 z silnikiem 1.5 T-GDI w sprincie od 0 do 100 km/h jest o całe pół sekundy szybsza od poprzednika. Oznacza to, że pierwsza setka na prędkościomierzu pojawia się już po 8,4 sekundy. A to doskonały wynik w przypadku kompaktowego hatchbacka.
Żeby było ciekawiej, to więcej mocy i lepsze osiągi w tym wypadku idą w parze z mniejszym zapotrzebowaniem na paliwo, a przede wszystkim – z lepszymi parametrami spalin. Silnik skonstruowano od podstaw pod kątem normy Euro 6d. Należy do rodziny Smartstream i wyposażono go w nowatorską technologię CVVD (Continous Variable Valve Duration). Czas otwarcia zaworów może byCeed 2021 20ć zmienny i zależy od stylu jazdy kierowcy i warunków. Czyli np. tego, czy auto jedzie pod górę i obciążenie motoru jest większe, czy mniejsze, bo z niej zjeżdża. To zapewnia lepsze osiągi, szczególnie przy niskich i średnich obrotach, a jednocześnie pozwala obniżyć zużycie paliwa.
Motor będzie współpracował zarówno ze skrzynią manualną, jak i automatem dwusprzęgłowym 7DCT. W każdej wersji nadwoziowej dostępny będzie również w wariancie MHEV, czyli jako mikrohybryda z 48-voltową baterią i niewielkim silniczkiem elektrycznym wspomagającym jednostkę spalinową. Ta wersja będzie pożeniona wyłącznie ze skrzynią 7DCT, a kosztowała będzie o 4000 zł więcej od „zwykłego” 1.5 T-GDI z automatem.
Co istotne, zastosowanie układu MHEV nie wpłynęło na wielkość bagażnika. Całą elektrykę udało się tak zminiaturyzować i schować, że zabrała tylko 1-2 litry pojemności.
Co z mocnym 1.6 T-GDI i trzycylindrowym 1.0 T-GDI?
Możemy odetchnąć z ulgą. 204-konny 1.6 T-GDI zostaje w ofercie zarówno Ceeda GT, XCeeda, jak i ProCeeda (wersja kombi go nie miała i mieć nie będzie). Dostępny jednak będzie już wyłącznie ze skrzynią dwusprzęgłową 7DCT, manual wypada z oferty ponieważ… prawie nikt go nie kupował.
Jednostka 1.0 T-GDI skierowana do mniej wymagających kierowców również ocalała. To stosunkowo nowy motor, który projektowany był już z uwzględnieniem spodziewanych zmian w normach emisji. W hatchbacku i kombi nadal występował będzie w dwóch odmianach mocy (100 i 120 KM), zaś w ProCeedzie i XCedzie wyłącznie w tej mocniejszej. I w każdym modelu dostępny będzie tylko ze skrzynią manualną.
Diesel na schodzącej, PHEV na wschodzącej
Do tej pory w całej rodzinie Ceeda był dostępny motor 1.6 CRDi w kilku różnych wariantach. Mógł mieć 116 lub 136 KM, manual lub automat 7DCT.
W nowy rok Ceed, Ceed kombi i XCeed wjeżdżają już tylko z jednym dieslem – 1.6 CRDI MHEV o mocy 136 koni. W standardzie będzie on pożeniony z nowatorską skrzynią manualną 6 iMT, rozłączającą sprzęgło samoczynnie podczas żeglowania, a potem znowu wrzucającą bieg bez ingenercji kierowcy. Szerzej jej działanie i wrażenia z jazdy nią opisywałem TUTAJ. W opcji będzie dwusprzęgłówka 7DCT. Z oferty ProCeeda diesel znika całkowicie. Po prostu nikt go nie zamawiał do samochodu o ewidentnie sportowym zabarwieniu.
Na Zachodzie coraz większą popularnością cieszą się hybrydy plug-in. I to one dosyć szybko wypierają modele z motorami wysokoprężnymi. XCeed PHEV i Ceed kombi PHEV obecne są w ofercie od pół roku i oczywiście zostają, bez żadnych modernizacji.
Co z cenami?
Kia Ceed 2021 z motorem 1.5 T-GDI będzie o 3000 zł droższa od poprzednika z motorem 1.4 T-GDI. Bardzo rozsądna cena, jak za 20 koni więcej, lepsze osiągi i niższe spalanie. Do wariantu MHEV dopłacić trzeba 4000 zł.
O 2000 zł drożeje również diesel CRDi 136 KM, ale za te pieniądze dostajemy technologię mikrohybrydową w standardzie, która zmniejsza spalanie i emisje. A ponadto także usprawnia nieco jazdę (np. znacznie sprawniej działa system Start/Stop).
Paradoksalnie najwięcej stracą ci, którzy zdecydują się kupić Kia Ceed 2021 z motorem 1.0 T-GDI. Najtańsza wersja silnikowa drożeje bowiem o 2000 zł (zarówno wariant 100- jak i 120-konny). Co więcej, tylne zawieszenie wielowahaczowe w wersji 100 KM w Ceedzie i Ceedzie kombi zostaje zastąpione belką skrętną. Choćby z tego względu lepiej będzie wybrać wariant 120-konny, droższy o raptem 2000 zł.
Kia Ceed 2021: znowu będzie hit?
W ciągu 10 miesięcy tego roku na polskie drogi wyjechało 7441 tys. Ceedów (włączając ProCeeda i XCeeda). To daje modelowi trzecie miejsce w segmencie kompaktów i udział w nim na poziomie 9 proc. Świetnie, Kia ma powody do radości. Osobiście spodziewam się, że wprowadzenie motoru 1.5 T-GDI jeszcze poprawi te statystyki. Konkurenci zazwyczaj są nieco słabsi (Octavia, czy Golf 1.5 TSI), nierzadko mają już siniki trzycylindrowe (Focus 1.5 EcoBoost). A mimo to trzeba zapłacić za nich więcej, niż za kompakt Kia. Wspomniany Focus z automatem w promocji kosztuje 94 100 zł (bez promocji 110 tys. zł) – ponad 5000 zł więcej, niż mocniejszy Ceed 1.5 T-GDI 7DCT.
