Autonomiczne (automatyczne) hamowanie awaryjne – co to jest?

Od 2020 r. wszystkie nowe samochody sprzedawane w Europie obowiązkowo muszą być wyposażone w system Autonomicznego Hamowania Awaryjnego (AEB – Autonomous Emergency Braking). Współczesne rozwiązania tego typu potrafią jednak znacznie więcej niż tylko zatrzymać się samoczynnie przed przeszkodą. W jaki sposób działają i poprawiają bezpieczeństwo?

Autonomiczne (automatyczne) hamowanie awaryjne – co to jest?

    Spis treści:

Wydawać się może, że systemy wsparcia kierowcy, takie jak właśnie autonomiczne hamowanie, to stosunkowo nowe rozwiązania. Tymczasem amerykański Cadillac wymyślił podobny system już pod koniec lat 50. ubiegłego wieku. Prototypowy model Cyclone wykorzystywał nowatorską wówczas technologię radarów do wykrywania obiektów przed samochodem (radary ukryto w narożnikach zderzaków, które wyglądały jak dziub odrzutowców). Jednak na wdrożenie jej do masowej produkcji ostatecznie się nie zdecydowano, ponieważ była zbyt kosztowna. Branża motoryzacyjna zapomniała o niej na długie lata, a rozwijano ją głównie w przemyśle lotniczym i wojskowym.

Autonomiczne hamowanie – jak to działa?

Ponowną próbę wykorzystania wojskowej i lotniczej technologii w samochodach podjęto pod koniec lat 90. Pierwszym seryjnym pojazdem na świecie wyposażonym w system zdolny samodzielnie zahamować była Toyota Celsior z 1997 r., niemniej oferowana była wyłącznie na rynku japońskim. Szybko jednak potencjał w tym rozwiązaniu dostrzegli inni producenci i początek XXI wieku to bardzo dynamiczny rozwój tej technologii.

Choć poszczególne marki nadawały i nadają swoim autorskim systemom autonomicznego hamowania różne nazwy i akronimy, to dla potrzeb legislacyjnych stworzono akronim AEB wywodzący się z angielskiego Autonomous Emergency Braking. Czyli po polsku Autonomiczne Hamowanie Awaryjne. Na czym ono polega?

Mówiąc w dużym skrócie, gdy samochód zbliża się do przeszkody, a kierowca nie reaguje, czyli nie naciska pedału hamulca, sprawy w swoje ręce bierze AEB. Radar, laser albo kamera wykrywają przeszkodę i uruchamiają awaryjne hamowanie.

W drugiej dekadzie XXI wieku Komisja Europejska zleciła badania, z których wynikało, że gdyby każde auto jeżdżące po europejskich drogach było wyposażone w taki system, udałoby się ocalić życie 5 tys. osób rocznie, które giną w wypadkach. A kolejnych 50 tys. nie doznałoby uszczerbku na zdrowiu. Zdecydowano w związku z tym, że od 2020 r. AEB ma być obowiązkowym wyposażeniem każdego nowego auta wyjeżdżającego na europejskie drogi. To z kolei jeszcze przyspieszyło rozwój systemów autonomicznego hamowania. Doskonale widać to na przykładzie aut Kia.

Automatyczne hamowanie nie tylko przed samochodami

O ile pierwsze systemy tego typu działały przy określonych prędkościach, w określonych warunkach i reagowały w zasadzie wyłącznie na inne samochody, to dzisiaj potrafią znacznie więcej.

FCA – Forward Collision Avoidance Assist

Ten system znajdziemy na seryjnym wyposażeniu m.in. Kii Picanto, Stonic, Ceed czy XCeed. Radar wykrywa nie tylko inne samochody, ale także motocyklistów, rowerzystów, a nawet pieszych. Oznacza to, że gdy nagle na drogę wbiegnie nam np. dziecko, a my tego nie zauważymy albo spóźnimy się z reakcją, to radar rozpozna zagrożenie i poinformuje nas głośnym sygnałem dźwiękowym i komunikatem na zegarach. A gdy nie zareagujemy, to FCA błyskawicznie uruchomi hamulce.

Badania wskazują, że FCA i inne nowoczesne systemy bezpieczeństwa potrafią zareagować na zagrożenie znacznie szybciej niż przeciętny kierowca. A tutaj liczy się nawet nie każda sekunda, ale jej ułamek. Jadące z prędkością 50 km/h auto pokonuje w ciągu każdej sekundy dystans niemal 14 metrów, co oznacza, że reakcja kierowcy spóźniona o zaledwie pół sekundy oznacza przejechanie siedmiu metrów!

Nie bez znaczenia jest też to, że nowoczesne radary, kamery i lasery monitorują przestrzeń kilkuset metrów przed pojazdem. I robią to w czasie rzeczywistym, non stop, o każdej porze dnia i nocy i w każdych warunkach pogodowych. Dokonują tysięcy obliczeń na sekundę, biorąc pod uwagę naszą prędkość, stale mierząc odległość, obserwując nie tylko drogę przed nami, ale i jej otoczenie, przeliczając jak długa będzie ewentualna droga hamowania, ile czasu mają na reakcję etc.

FCA 1.5 – automatyczne hamowanie również na skrzyżowaniach

Ten bardziej zaawansowany system autonomicznego hamowania jest na standardowym wyposażeniu choćby modelu Sorento czy EV6 i EV3.

Wyobraźmy sobie, że na skrzyżowaniu skręcamy w lewo, mamy zieloną strzałkę do skrętu, co oznacza, że auta jadące z przeciwka mają czerwone. Ale jeden kierowca tego nie zauważa i próbuje przejechać skrzyżowanie na wprost. Wymusza pierwszeństwo i uderza w prawą stronę naszego auta.

Właśnie przed takimi sytuacjami ma chronić FCA 1.5 noszący też czasami oznaczenie FCA-JX. System monitoruje ruch w szerszym zakresie i wykrywa również zagrożenia boczne. Zapobiega wymuszeniom pierwszeństwa przez nas i jednocześnie chroni w sytuacji, gdy pierwszeństwo wymusza ktoś inny.

FCA 2 – nie tylko automatyczne hamowanie, ale i wspomaganie

Druga generacja systemu Forward Collision Avoidance nie tylko ostrzega przed zagrożeniem i zatrzymuje się przed nim, ale także pomaga je ominąć, poprzez wspomaganie ruchu kierownicą.

I znowu wyobraźmy sobie sytuację z życia – jedziemy nocą nieoświetlonym odcinkiem drogi. Jej skrajem idzie na czarno ubrany pieszy, bez żadnych elementów odblaskowych. Nie mieliśmy szansy go dostrzec, ale na szczęście zrobił do FCA 2.0 – nie tylko zaalarmował nas, ale skręcił również kierownicą, aby ominąć pieszego.

Druga generacja tego systemu seryjnie montowana jest m.in. w Kii EV6 i EV9, a w innych modelach jest dostępna w wyższych wersjach wyposażenia.

Autonomiczne hamowanie także podczas cofania

RCCA (Rear Cross Traffic Collision Avoidance) i PCA (Parking Collision Avoidance Assist) to dwa systemy, które mają chronić nas i innych uczestników drogi podczas manewrów cofania. Wykorzystują one czujniki ultradźwiękowe z tyłu i z boków pojazdu do monitorowania przestrzeni wokół. Czy to wyjeżdżamy tyłem z miejsca parkingowego, czy cofamy np. na drodze wewnętrznej, system zaalarmuje nas, gdy np. z prawej albo lewej strony będzie zbliżał się inny pojazd, rowerzysta czy pieszy. Jeżeli nie wciśniemy hamulca i system uzna, że grozi nam kolizja, automatycznie uruchomi układ hamulcowy.

Automatyczne hamowanie nie zwalnia z myślenia

Nowoczesne systemy takie jak FCA, PCA czy RCCA czynią jazdę zdecydowanie bezpieczniejszą i w sytuacji zagrożenia mogą uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie. Ale w żadnym wypadku nie zwalniają nas z czujności i konieczności zachowania maksymalnej ostrożności. Pamiętajmy, że są to rozwiązania WSPOMAGAJĄCE kierowcę, a nie zastępujące go. Uruchamiają się w sytuacjach kryzysowych, a my powinniśmy jeździć tak, aby do takich sytuacji nie dopuszczać. Nawet najlepsze kamery, radary, lasery i czujniki nie zastąpią naszych oczu, czujności i refleksu.

Udostępnij

facebookxmail

Powiązane

Hybryda plug-in (PHEV) – co to jest i czym różni się od klasycznej hybrydy?

Modele Ceed Kombi XCeed Niro Sportage Sorento Rodzaje napędów Plug-in Hybrid (PHEV) Rodzaje samochodów Miejski Rodzaje nadwozia SUV/Crossover Kombi

Hybryda plug-in (PHEV) – co to jest i czym różni się od klasycznej hybrydy?

10 lutego, 2025

Napęd hybrydowy typu plug-in (PHEV) to coraz popularniejsze rozwiązanie w nowoczesnych samochodach, które łączy zalety silnika spalinowego i elektrycznego. Marka…

Jakie są światła w samochodzie?

Aktualności Technologia Przepisy i porady

Jakie są światła w samochodzie?

Światła w samochodzie nie tylko zapewniają widoczność dla kierowcy, ale także informują innych uczestników ruchu drogowego o jego zamiarach i…

Kia EV9 w topowej wersji za 190 tys. zł netto. Nie, to nie jest żart

Aktualności Modele EV9 Elektryczny (EV) Ekologiczny Rodzinny SUV/Crossover

Kia EV9 w topowej wersji za 190 tys. zł netto. Nie, to nie jest żart

5 lutego, 2025

Trzymajcie się czegoś mocno, bo takiej promocji polski rynek motoryzacyjny jeszcze nie widział. Prawie 400-konny, ogromny, sześcio- albo siedmioosobowy SUV…