W puencie pierwszego testu Stonica napisałem, że „Jestem więcej niż pewien, że nikt na rynku nie da wam więcej za mniej”. I zapowiedziałem, że niebawem to udowodnię. Właśnie nadszedł ten moment.
W puencie pierwszego testu Stonica napisałem, że „Jestem więcej niż pewien, że nikt na rynku nie da wam więcej za mniej”. I zapowiedziałem, że niebawem to udowodnię. Właśnie nadszedł ten moment.
Spis treści:
Rynek miejskich crossoverów (zwanych także segmentem B-SUV) rozrasta się w piorunującym tempie. O ile jeszcze kilka lat temu jego reprezentantów można było bez trudu policzyć na placach jednej ręki, to dziś nie starczy wam do tego palców u obu rąk i stóp. Praktycznie każdy liczący się producent chce mieć w tej klasie jednego, a czasami i dwóch przedstawicieli. Powód jest prosty: to najszybciej rosnący segment w Europie, a także w Polsce. O ile w 2012 r. miejskie crossovery miały zaledwie 1,6 proc. udziałów w całym rynku nowych aut sprzedawanych nad Wisłą to w tym roku będzie to już 6 proc. Na przestrzeni pięciu lat ich sprzedaż urosła aż siedmiokrotnie: z niespełna 4 tys. do spodziewanych 28 tys. w tym roku.
Czemu auta te zawdzięczają takie powodzenie? To proste: są jednocześnie małe (z zewnątrz) i duże (w środku), względnie tanie i niedrogie w utrzymaniu, dobrze wyposażone, atrakcyjne stylistycznie, no i dają namiastkę posiadania prawdziwego SUV-a:
Dzięki większemu prześwitowi i wyższej pozycji za kierownicą zapewniają lepszą widoczność i łatwiej się do nich wsiada. No i nie trzeba martwić się progami zwalniającymi, krawężnikami czy nawet szutrowymi drogami. Summa summarum, właśnie tak wiele rodzin wyobraża sobie rozsądny samochód. Szczególnie ten pierwszy.
No dobra, to co wybrać i z czym porównać Stonica, skoro oferta jest tak obszerna? Wziąwszy pod uwagę fakt, że w tej kategorii wagowej znaczącą rolę odgrywa cena, już na wstępie odrzuciłem najdroższe propozycje, m.in. Opla Mokkę X (ponad 68 tys. zł), Mini Countrymana (grubo ponad 100 tys.), Mazdę CX-3 (68 400 zł) czy Jeepa Renegade (69 900 zł) i kilka innych. Zresztą bądźmy szczerzy – to samochody pozycjonowane ciut wyżej, dostępne w wersjach z napędem na cztery koła, przez co nieco bardziej uniwersalne. Sęk w tym, że w ubiegłym roku tylko 16 proc. klientów w tym segmencie wybrało napęd 4×4!
Skupiłem się zatem na tańszych przedstawicielach segmentu i wyszło na to, że powinienem zestawić Stonica z Renault Capturem. Po pierwsze dlatego, że jest on idealnym przedstawicielem swojego segmentu (zbudowany na bazie Clio), po drugie, podobnie jak Kia jest dostępny wyłącznie z napędem na przednią oś, i po trzecie – to jeden z najlepiej sprzedających się modeli w tej klasie. Zaś różnica w cenie wynosi skromne 90 zł na korzyść Renault (choć ma ono wyraźnie gorsze wyposażenie).
Sęk w tym, że praktycznie nikt nie kupuje dzisiaj auta w podstawowej wersji. Chcemy lepszych silników, ładniejszych kolorów, lepszego wyposażenia. Konfigurator poszedł w ruch i po kilkunastu minutach miałem zaplanowanego idealnego Stonica: ze 100-konnym silnikiem benzynowym o pojemności 1,4 litra, wyposażeniem L wzbogaconym o pakiet stylistyczny (m.in. przyciemniane szyby, chromowane dodatki, lampy tylne LED, podgrzewaną kierownicę i fotele) oraz dwukolorowe nadwozie (żółty + czarny dach i lusterka). A, no i jeszcze dorzuciłem nawigację, bo za 2000 zł naprawdę warto (szczególnie że przez siedem lat będzie aktualizowana za darmo). Wyszło niecałe 74 tys. zł. Bardzo rozsądnie jak na przestronnego i naprawdę świetnie wyposażonego crossovera!
Czas jednak złożyć sobie Captura. Jedyny silnik, jaki cenowo pasował do Stonica to benzynowy 0,9 litra z trzema cylindrami, 90 końmi i tylko pięcioma biegami (w Stonicu jest ich sześć). Po przejściu do wyposażenia poczułem się jakby ktoś rozsypał przede mną puzzle „Wieża Eiffla, 5000 elementów”. Pięć wersji wyposażenia plus pakiety i jeszcze pojedyncze opcje do zaznaczenia. Nie lubię tego, bo wszystko wydaje się mało przejrzyste, muszę porównywać, sprawdzać i tracić czas. Wierzcie mi – o ile konfiguracja Stonica zajęła mi pięć minut (z zegarkiem w ręku!), to w przypadku Captura trwało to ponad godzinę. Wiem, że są ludzie, którzy lubią takie zabawy, ale ja się do nich nie zaliczam. To trochę, jak zakupy w markecie – ja lubię wejść, kupić mleko, chleb i od razu udać się do domu, ale znam takich którzy przez godzinę lub dwie spacerują między regałami, by na końcu i tak kupić chleb i mleko.
Tak, czy siak udało mi się w końcu złożyć Renault w podobnej konfiguracji, co Stonica. W szczegółach wygląda to tak:
Jak widzicie, różnica w cenie między niemal identycznie skonfigurowanymi modelami (oba mają nawet dwukolorowe nadwozia) wynosi 6690 zł na korzyści Stonica. Ponadto Captur ma o 10 koni i jeden cylinder mniej, tylko pięciobiegową skrzynię i krótszą gwarancję (24 vs. 84 miesiące). I nie rekompensuje tego fakt, że ma czujniki parkowania również z przodu i oraz „zdejmowaną tapicerkę siedzeń”. Tej ostatniej opcji w Stonicu nie dostaniecie nawet za dopłatą.
Oba auta są również dostępne w niemal identycznych wersjach silnikowych – z turbodoładowanymi motorami o mocy ok. 120 koni. W ich przypadku różnica w cenie również wynosi kilka tysięcy złotych.
A są jeszcze diesle. Też podobne: 1.5 dCi (110 KM) w Renault i 1,6 CRDi (też 110 KM) w Kii. Tyle, że tutaj różnica w cenie to już – usiądźcie i trzymajcie się mocno – 14 190 zł! Oczywiście zawsze możecie użyć argumentu, że Captur jest lepszy bo przecież ma zdejmowaną tapicerkę siedzeń. Ja jednak bardziej ufam Koreańczykom, którzy nie sugerują, że po jakimś czasie obicia foteli mogą nadawać się do wymiany.
S.Tinger
PS: A tu możecie przeczytać o moich pierwszych wrażeniach z jazdy Stonickiem: Gin&(s)tonic
Aktualności ProCeed Spalinowy Rodzinny Sportowy Kombi
27 września, 2024
ProCeed wniósł zupełnie nową jakość do segmentu kompaktowych kombi. Nie tylko za sprawą wyjątkowej stylistyki, ale także prowadzenia i osiągów.…
Aktualności Modele EV9 EV6 i EV6 GT Elektryczny (EV) Ekologiczny Rodzinny SUV/Crossover Technologia
22 września, 2024
Wielu producentów chwali się, że ich elektryki mają wysoką moc ładowania. Nie wspominają jednak o tym, że tę szczytową moc…
Aktualności Modele Niro EV Picanto Ceed Ceed Kombi ProCeed XCeed Stonic Niro Rodzaje samochodów Miejski
20 września, 2024
“Miejska dżungla”, to bardzo trafne określenie tego jak wymagające jest poruszanie się w wielkich aglomeracjach. Jazda po ciasnych ulicach, w…